Jego zdaniem Andrzej Duda rozumie, na jakich zasadach powinno opierać się rządzenie Rzecząpospolitą: bez myślenia o instytucjach budowanych na prawie naturalnym nie ma mowy o dobrej przyszłości ojczyzny.

Hierarcha krytycznie odnosi się do dotychczasowego obozu rządzącego. Twierdzi, że partia, która popierała dotychczasowego prezydenta, odcina się od elementów konserwatywnych, od inspiracji chrześcijańskich w swoim programie politycznym.

W tym kontekście metropolita wyraża obawę, że do czasu zaprzysiężenia nowego prezydenta może nastąpić przyspieszenie, jeśli chodzi o różnego rodzaju akty prawne zmierzające do degradacji rodziny, małżeństwa, czy wtłaczanie ideologii gender pod różnymi postaciami.