Akcja ratunkowa

Jacek Dziedzina

Sztab antykryzysowy już działa. Czekają nas dramatyczne 2 tygodnie.

Akcja ratunkowa

Już w pierwszych sekundach po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów było jasne, że do II tury czas upłynie na powszechnej mobilizacji sztabu zabezpieczającego, który teraz musi przemianować się na antykryzysowy. A jak antykryzysowy, to i procedury, i tryb, i metody już inne: wiadomo, czerwony alert.

Sztab zadziałał profesjonalnie już w pierwszej godzinie „wieczoru rozczarowania”: zaproszony do studia telewizyjnego „poeta i prozaik” oczarował sztab przenikliwą analizą politologiczną, mówiąc, że przecież za uśmiechem Dudy, kryje się uśmiech Kaczyńskiego, za którego uśmiechem z kolei czai się uśmiech ojca dyrektora... Idealne zgranie z okładką jednego z tygodników, na której Jarosław Kaczyński zdejmuje maskę z twarzą Andrzeja Dudy.

Oczywiście sztab antykryzysowy już wczoraj miał przygotowany przekaz dla licznego elektoratu Pawła Kukiza: na pięknych wykresach wyświetlonych na imponującym ekranie w fantastycznym plenerowym studio pokazano, że dzisiejsi wyborcy Kukiza w 2011 roku głosowali na PO. Informację powtarzano na antenie kilka razy. Żeby wyborcy nie zapomnieli, skąd pochodzą. I żeby pamiętali o tym zwłaszcza za 2 tygodnie. I pewnie ta informacja, i wiele podobnych będzie wałkowanych w najbliższym czasie wielokrotnie. Nie mówiąc o przygotowanych zapewne wrzutkach ekstra.

Wszystko to tak przewidywalne, jak żółty pasek, pytania Pochanke i sceny paniki na Titanicu. Sztab antykryzysowy musi jednak zrobić coś z głównym swoim problemem, czyli samym Bronisławem Komorowskim. Bo na nic się zdadzą „poeci i prozaicy” i inne profesory, gdy ich kandydat zachowa się znowu, jak w debacie w zaprzyjaźnionej – tak wierzyli – telewizji. Pytany przez jedynego pracującego tam dziennikarza, Bogdana Rymanowskiego, o niewygodną dla kandydata książkę, Komorowski odpowiadał jak gangster, nie jak prezydent. Kto uważa, że to za mocne słowa, niech obejrzy nagranie w sieci. „Ostrzeżenia” pod adresem dziennikarza to smutny obrazek, który jednocześnie daje nadzieję, że to naprawdę koniec tej władzy. Sztab antykryzysowy może – mam nadzieję – już nie wystarczyć.

TAGI: