Bóg jest miłością


ks. Artur Malina


|

GN 19/2015

O Bogu Stary Testament tak nie mówi.


Bóg jest miłością


Wprawdzie nie brakuje w nim podobnych zdań. Są one kluczowe dla poznania racji działania Boga. Jego miłość do Izraela była główną przyczyną wyróżnienia tego jednego ludu wśród wielu innych narodów. O tej szczególnej logice przypomina Mojżesz w ostatniej księdze Tory: „Pan wybrał was i znalazł upodobanie w was nie dlatego, że liczebnie przewyższacie wszystkie narody, gdyż ze wszystkich narodów jesteście najmniejszym, lecz ponieważ Pan was umiłował i chce dochować przysięgi danej waszym przodkom”. W Księdze Ozeasza Bóg mówi o miłowaniu swojego ludu: „Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem, i syna swego wezwałem z Egiptu”. W nauczaniu tego samego proroka Bóg zestawia swoją troskę o lud z opieką rodziców: „Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem”; „Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę – schyliłem się ku niemu i nakarmiłem go”. Między dwiema częściami Biblii można dostrzec też znaczne różnice.



Podczas gdy Stary Testament wymienia jeden naród jako adresata tej miłości, Ewangelia św. Jana ukazuje ją bez ograniczeń: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał”. Tę ofiarę z Syna podobnie uzasadnia apostoł w dzisiejszym czytaniu: „W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu”. Nowy Testament przynosi pełniejsze objawienie o Bogu jeszcze w innym sensie. Zdanie „Bóg jest miłością” znaczy więcej niż twierdzenie „Bóg miłuje”. Z pierwszego zdania wynika, że każdy czyn Boga jest jednocześnie aktem Jego miłowania. Ukazuje ono zarówno różnicę między Bogiem a ludźmi, jak i drogę ich upodobnienia do Niego. Z jednej strony o żadnym człowieku nie można powiedzieć, że jest miłością, z drugiej zaś jedyną racją naszej miłości do bliźnich jest nasze stawanie się podobnymi do Tego, który pierwszy umiłował i zawsze miłuje nas wszystkich. Poznanie Boga, które zależy od miłości bliźniego, jest nie tyle teoretyczną wiedzą o Nim, ile wzajemną i głęboką znajomością osób najbliżej z sobą spokrewnionych. Innymi słowy, dzieci Boże powinny się wzajemnie miłować, ponieważ ta miłość wynika z ich pokrewieństwa z Bogiem, który jest miłością.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.