Zdjęcia, których nikt dotąd nie oglądał

Piotr Legutko

|

GN 17/2015

publikacja 23.04.2015 00:15

– Żadnego innego człowieka nie widziała na własne oczy tak duża liczba ludzi. Wiemy o nim prawie wszystko, ale mało kto widział go w tak prywatnych chwilach – mówi o filmie „Apartament”, przedstawiającym nie publikowane dotąd zdjęcia Jana Pawła II, producent Przemysław Häuser.

Aosta. Z ks. Stanisławem Dziwiszem. Ukochane przez niego góry i czas wakacyjny sprawiły, że papież czuł się jeszcze swobodniej Aosta. Z ks. Stanisławem Dziwiszem. Ukochane przez niego góry i czas wakacyjny sprawiły, że papież czuł się jeszcze swobodniej
prywatne archiwum kardynała stanisława dziwisza

Wszyscy znamy zdjęcia z górskich wędrówek ks. Karola Wojtyły. Ale dopiero teraz światło dzienne ujrzał materiał dokumentujący wakacyjne wyprawy Jana Pawła II w Alpy i Dolomity z lat 1986–2001. A chodzi nie tylko o fotografie, ale także materiał wideo o niezwykłej wartości historycznej, wykonany przez papieskiego kamerdynera w chwilach relaksu, na łonie przyrody, jedynie w gronie najbliższych współpracowników. – Można zobaczyć papieża w stroju zwykłego turysty, w kurtce i trampkach, siedzącego na składanym krzesełku, jedzącego z plastikowego talerza i mówiącego do ks. Tadeusza Stycznia: „pięknie tu jest!”. To niezwykłe przeżycie oglądać taśmy filmowe, których dotąd nie widział świat – zapewnia Przemysław Häuser. Premiera „Apartamentu” odbędzie się 27 kwietnia. „Gość Niedzielny” prezentuje unikatowe zdjęcia, które będą wykorzystane w filmie.

W papieskiej rodzinie

Przemysław Häuser jest poznaniakiem, wychowankiem o. Jana Góry. W środowisku filmowym uchodzi za specjalistę od misji niemożliwych. Podczas realizacji serialu dokumentalnego „Tajemnice Watykanu” udało mu się uzyskać zgodę na filmowanie Kaplicy Sykstyńskiej. Przed nim weszła tam jedynie telewizja japońska. To właśnie Häuserowi udało się przekonać kard. Stanisława Dziwisza do filmowej autobiografii. Premiera „Świadectwa” w 2008 r. była niewątpliwie największym polskim kulturalnym „eventem” w Watykanie. Historia „Apartamentu” zaczęła się tak naprawdę właśnie wtedy. – Po premierze „Świadectwa” spotkałem się z Angelem Gugelem, papieskim kamerdynerem. Przyznał wtedy, że jego pasją jest filmowanie i ma sporo nagrań amatorskich z prywatnych chwil Jana Pawła II. Zapytałem, czy nie byłby skłonny ich udostępnić, on zaś ostateczną decyzję zostawił kard. Dziwiszowi, jako wyłącznemu dysponentowi całej dokumentacji tego, co wydarzyło się w „rodzinie papieskiej” – wspomina P. Häuser. Na blisko 7 lat wokół tego materiału zapadła jednak cisza. Kardynał Dziwisz uznał, że zdjęcia dotykają zbyt blisko sfery prywatności papieża. Trwał zresztą proces beatyfikacyjny, potem kanonizacyjny.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.