Przybądź Duchu Stworzycielu

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 16/2015

publikacja 16.04.2015 00:15

Veni Creator Spiritus – przyzywamy Ducha Świętego w ważnych momentach życia Kościoła. Dlaczego nazywamy Go Stworzycielem? Czy to ma jakieś duchowe znaczenie dla nas?

Przybądź Duchu Stworzycielu

Autorem hymnu „Przybądź Duchu Stworzycielu” jest Raban Maur, opat z Fuldy, żyjący na przełomie VIII i IX wieku. Ciekawostką jest fakt, że tą modlitwą posługują się także protestanci. Jej autor był wybitnym teologiem, znawcą Ojców Kościoła. W skondensowanej formie zawarł katechezę o Duchu Świętym, opierając się na Biblii i żywym doświadczeniu Kościoła. Nie jest to suchy wykład, ale głęboka modlitwa. To jest teologia modlitewna, wielbiąca Boga, przyzywająca Ducha Bożego. I takiej właśnie teologii chciałbym szukać w naszym cyklu. Takiej, która nie chce wszystkiego zrozumieć, opanować intelektualnie, ale raczej wielbić, przybliżać się pokornie do Tajemnicy, być blisko duchowego doświadczenia współczesnych ludzi. Zatrzymamy się dziś na słowach „Duch” oraz „Stworzyciel”. Zatem do dzieła.

Ruah, pneuma, spiritus

Imię wyraża tożsamość osoby, służy także do zwracania się do kogoś. O Trzeciej Osobie Bożej mówimy „Duch Święty”. Co oznacza słowo „Duch”? Pojawia się ono na kartach Starego i Nowego Testamentu. Musimy pamiętać, że Bóg objawia stopniowo tajemnicę swojego życia, zwłaszcza to, że jest jeden, ale w trzech Osobach. Można obrazowo powiedzieć, że Duch Święty „przedstawił się” nam jako ostatni. Rozpoznajemy wyraźnie Jego osobowość dopiero w Nowym Testamencie, ale z tej perspektywy głębiej rozumiemy wcześniejsze sformułowania Starego Testamentu. Widzimy w nich zapowiedzi prawdy o Duchu Świętym. Słowo „duch” to odpowiednik hebrajskiego „ruah”, greckiego „pneuma” i łacińskiego „spiritus”. „Ruah” oznacza tchnienie, oddech, powietrze, wiatr, duszę. W Starym Testamencie pojawia się 378 razy. W jednej trzeciej tekstów oznacza wiatr, tchnienie, powietrze, w jednej trzeciej – siłę witalną człowieka, zasadę życia – oddech, siedzibę władzy poznawczej i uczuć. W trzeciej grupie tekstów „ruah” odniesione jest do Boga i oznacza siłę życia Bożego. Yves Congar OP zwraca uwagę, że greckie słowo „pneuma” funkcjonuje najczęściej jako przeciwieństwo ciała, materii. Tak też używamy w języku polskim słowa „duch”, jako określenia istoty niematerialnej. Tymczasem w Biblii ruah – tchnienie nie jest czymś niematerialnym, ale raczej pierwiastkiem ożywiającym ciało. Duch jest tym, co sprawia, że ludzie i inne stworzenia działają. Tchnienie Boga powoduje, że wszystko, co istnieje, realizuje Boży plan, jest wprawiane w ruch, dostaje energii. Może się to wydawać tylko ciekawostką językową, tymczasem jest to ważne dla naszego rozumienia Boga. Jeśli nazywamy Go duchem w sensie filozoficznym greckim, akcentujemy niematerialność.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.