Bóg cieszy się tobą i przebacza ci! – mówił każdemu ks. Luigi Giussani, dodając, że ważniejsze od odpowiedzi są właściwie postawione pytania: o sens istnienia, życia, o przeznaczenie. Mija 10 lat od śmierci założyciela Komunii i Wyzwolenia i 60 lat od narodzin ruchu.
7 marca 2015 r. w 60. rocznicę powstania Komunii i Wyzwolenia ponad 80 tys. członków Ruchu spotkało się na specjalnej audiencji z papieżem Franciszkiem. Było to największe zgromadzenie jednego ruchu kościelnego od dekad. „Lektura książek ks. Giussaniego wpłynęła mocno na moje życie” – mówił papież.
MAURIZIO BRAMBATTI /EPA/pap
Niedawno zadzwonił do mnie dominikanin o. Marek. – Byłem w Nowym Jorku na spotkaniu Comunione e Liberazione i przyszło dwa tysiące osób! Jest coś w ruchu Giussaniego, co pociąga ludzi. Trzeba się od nich uczyć. CL to prowokacja.
Krótko potem odebrałam telefon od Miłosza Greszty z sekretariatu Komunii i Wyzwolenia w Polsce. Pytał, czy wybieram się na spotkanie ruchu z papieżem Franciszkiem. Rzym nie widział jeszcze takiego zgromadzenia. Kończąc, nawiązał do Ewangelii św. Łukasza i opowieści o Zacheuszu. Zadał mi pytanie, które przez miesiąc nosiłam w sobie. No tak – pomyślałam – teraz rozumiem, o co chodziło . Markowi z „prowokacją”. Cielini (członkowie ruchu) tak stawiają pytania, że burzą pozorny spokój. Ks. Giussani przekonywał, że pytania są ważniejsze od odpowiedzi. Tym zresztą włoski kapłan prowokował niewierzących i wyznawców innych religii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.