Andrzej Grajewski: Ostatnie rozmowy w Mińsku może nie były sukcesem Unii i Ukrainy, ale z pewnością prezydenta Łukaszenki. Czy stanie się on wiarygodnym partnerem dla Europy?

Mariusz Maszkiewicz: Wiarygodnym może nie, ale ważne jest to, że w relacjach Łukaszenka od dawna zachowuje dobry kontakt z ukraińskimi przywódcami, co powoduje, że Kijów ma do niego zaufanie. Łukaszenka zachował się jak sprytny pośrednik, świadcząc usługi innym, ale także dbając o własne interesy. To rodzi pytanie, jak Unia ma dalej postępować z krajami, które systematycznie łamią prawa człowieka, ale w różnych geopolitycznych układach mogą odgrywać pozytywną rolę. Białoruś jest uczestnikiem Partnerstwa Wschodniego i Łotwa, jako kraj sprawujący obecnie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, rozważa możliwość zaproszenia Łukaszenki na najbliższy szczyt Partnerstwa, który odbędzie się w Rydze w maju tego roku.

Czy wojna na Ukrainie zmieniła białoruską opinię publiczną?