Góra świateł

Marcin Jakimowicz


|

GN 03/2015

publikacja 15.01.2015 00:15

Hasło? „Chrystos rażdajetsia”. Odzew: „Sławite Joho!”. My zapomnieliśmy już o przysłowiu: „Święta, święta i po świętach”, a grekokatolicy dopiero zasiadają do wieczerzy wigilijnej. Nurkujemy w Beskid Niski.


Nowica tonie w śniegu, pasterze śpiewają, bydlęta klękają, „radist z neba spadaje”. Nowica tonie w śniegu, pasterze śpiewają, bydlęta klękają, „radist z neba spadaje”.
Roman Koszowski /foto gość

Żółte drewniane aniołki zawadiacko huśtają się na wysokiej choince. Spogląda na nich z ikony św. Mikołaj, w powietrzu czuć zapach mirry, a nowo narodzony Jezus odpoczywa na płótnie, na którym wyhaftowano ukraińskie wzorki. Dziś pierwszy dzień świąt chrześcijańskiego Wschodu!
Przy wejściu do monastyru Przemienienia Pańskiego w Gorlicach otula nas ściana ciepła. W cerkwi ruch jak w ulu. Dobiega końca Liturgia Jana Złotoustego. Wierni podchodzą do ikonostasu, biorą do ręki pszenicę, chlebki i maczają je w winie. Zostały poświęcone wraz z oliwą dzień wcześniej na nabożeństwie rozpoczynającym świętowanie Bożego Narodzenia.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.