W imię Ojca i Syna, 
i Ducha Świętego

ks. Tomasz Jaklewicz


|

GN 02/2015

Chrzest Jezusa w Jordanie jest uroczystą inauguracją Jego publicznej działalności.


ks. Tomasz Jaklewicz ks. Tomasz Jaklewicz

Posłuchaj Ewangelii z komentarzem. Aby pobrać lub słuchać na urządzeniach mobilnych, kliknij TUTAJ.

11.01.2015 rozważa ks. Tomasz Jaklewicz

1 W tym momencie odsłania się coś z tajemnicy Trójcy Świętej. Otwarte niebo. W jednym momencie widzimy Syna Bożego, Ducha Świętego zstępującego w symbolu gołębicy, a z nieba rozlega się głos Boga Ojca. Każda modlitwa, Eucharystia i każda inna celebracja liturgiczna w kościele rozpoczyna się od znaku krzyża i słów: „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Coś takiego miało miejsc nad Jordanem. Jezus rozpoczyna swoją misję objawiania Boga i zbawienia człowieka. Czyni to w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Prosty, praktyczny wniosek dla nas: cokolwiek dobrego czynimy, zaczynajmy od wezwania Trójcy i znaku krzyża. Wtedy niebo się nad nami otwiera. 


2 „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”. Bóg Ojciec mówi o miłości do Syna. Bóg jest miłością i nie jest to abstrakcyjna idea, ale wzajemna miłość Osób Bożych. Objawienie „wewnętrznej” miłości Trójcy to jeden wymiar tego wyznania, ale jest tu także inny sens. Chrzest Jezusa objawia istotę Jego misji. Chodzi o odnowienie człowieka, o nowy początek, nowe stworzenie. Bóg stworzył człowieka na swój wzór i podobieństwo. Najbardziej podstawowym powołaniem człowieka jest więź ze Stwórcą, bycie umiłowanym Boga, Jego kochanym synem/córką. Głos z nieba jest więc również wyznaniem miłości Boga do człowieka (do mnie!). Jezus przychodzi, aby odbudować miłość między człowiekiem a Stwórcą, naruszoną przez grzech.



3 Chrystus Pan podejmuje misję, zadanie. Teologia mówi, że Jezus w momencie chrztu w Jordanie zostaje namaszczony Duchem Świętym. Słowo „Mesjasz”, któremu odpowiada greckie słowo „Chrystus”, oznacza dosłownie „namaszczony”. Namaszczenie oznacza wyznaczenie kogoś do konkretnego zadania i wyposażenie go w konieczne zdolności. Zwrot „czynić coś z namaszczeniem” przypomina o tym. Ilekroć w sakramentach mamy do czynienia ze znakiem namaszczenia olejem, towarzyszące mu modlitwy odwołują się do Ducha Świętego, którego wzywamy nad namaszczanym (tak jest w chrzcie, bierzmowaniu, święceniach, namaszczeniu chorych). Duch Święty jest Bogiem działającym w nas. On uświęca nas i uzdalnia do wypełnienia naszego powołania. Każdy chrześcijanin jest do czegoś namaszczony, czyli posłany, uzdolniony. 



4 W sakramencie chrztu człowiek zostaje „zanurzony” w Boga. Greckie „baptizo” oznacza dosłownie „zanurzać”. Jezus, wcielony Bóg, zanurzył się w Jordanie, w rzece ludzkich grzechów i śmierci, po to, by człowiek mógł zanurzyć się w Bogu, w wodzie Jego nieskończonej miłości. Człowiek zostaje włączony w tętniące życiem i miłością relacje między Osobami Bożymi. W chwili chrztu otwiera się nad nami niebo, zstępuje Duch Święty, słyszymy głos Boga: „Ty jesteś mój syn/córka, w którym mam upodobanie”. Żyć swoim chrztem oznacza żyć miłością Boga do mnie. Kto wie, że jest kochany, potrafi zdziałać wiele.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.