Nie wszystkie światła gasną

Jacek Dziedzina

|

GN 01/2015

publikacja 31.12.2014 00:15

Kościół w Luksemburgu ma przyszłość – uważa abp Jean-Claude Hollerich. To odważne stwierdzenie w kraju, gdzie chrześcijaństwo, po ludzku patrząc, wydaje się właśnie przechodzić do historii.

Książę Luksemburga Henri z księżną Marią Teresą podczas dorocznej pielgrzymki w sanktuarium MB Fatimskiej w Wiltz. Para książęca nie kryje swojej szczerej wiary w Boga Książę Luksemburga Henri z księżną Marią Teresą podczas dorocznej pielgrzymki w sanktuarium MB Fatimskiej w Wiltz. Para książęca nie kryje swojej szczerej wiary w Boga
Henryk Przondziono /foto gość

W najbliższym czasie aż 90 proc. parafii w Luksemburgu może zostać zlikwidowanych. Taki będzie prawdopodobnie efekt referendum, w którym mieszkańcy księstwa mają opowiedzieć się m.in. za rozdziałem Kościoła od państwa. Jedno wiąże się z drugim, ponieważ to władze państwowe zapewniają utrzymanie pracowników kościelnych, również duchownych, a także świątyń. A że bez stałego strumienia pieniędzy od państwa parafie te, z powodu coraz niższej liczby wiernych, nie będą w stanie się utrzymać, naturalnym procesem będzie ich stopniowe likwidowanie. Nie należy winić za to państwa, które rezygnuje z utrzymania „nierentownych” ośrodków kultu – rozdział Kościoła od państwa sam w sobie jest i tak spóźnionym, a koniecznym procesem. Zamknięcie niemal wszystkich parafii w małym państewku, którego para książęca należy do najbardziej wierzących monarchów, świadczy przede wszystkim o głębokim kryzysie tamtejszego Kościoła lokalnego. Nie wszystko jednak stracone. Podczas gdy Luksemburczycy gaszą światła w swoich kościołach, palą się kaganki licznych imigrantów z Portugalii, Brazylii i paru innych krajów. Przybysze stali się misjonarzami, którzy być może w kolejnych pokoleniach sprawią, że kościoły w Luksemburgu ponownie zostaną otwarte. O ile wcześniej nie zamienią się w hotele, dyskoteki i restauracje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.