Gdy Bóg latami nie wysłuchuje

Ireneusz Krosny


|

GN 50/2014

Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna.


Gdy Bóg latami nie wysłuchuje

Posłuchaj Ewangelii z komentarzem. Aby pobrać lub słuchać na urządzeniach mobilnych, kliknij TUTAJ.

19.12.2014 rozważa Ireneusz Krosny

Zachariasz i Elżbieta byli sprawiedliwi, zachowywali wszystkie przykazania i przepisy, jak to zgrabnie ujął ewangelista „postępowali nienagannie”, a jednak latami ich prośba o dziecko była niewysłuchana. W ówczesnym społeczeństwie brak dziecka oznaczał jakąś klątwę, rodzaj przekleństwa, brak błogosławieństwa. Dlatego Elżbieta po zajściu w ciążę mówi, że „Bóg zdjął z niej hańbę w oczach ludzi”. Jak musieli się czuć? Żyją dobrze tyle lat, jak zauważa Zachariasz „są już posunięci w latach” i to na tyle, że Zachariasz wątpi, czy jego żona będzie jeszcze miała dziecko, nawet jeśli zapowiada mu to anioł z nieba. W tym miejscu dwie refleksje. Ile razy ludzie w podobnej sytuacji obrażają się na Boga? „To ja się staram, modlę się każdego dnia, żyję porządnie i nic, a tamtemu się powodzi...”. Nie naszą rzeczą jest wyznaczać Bogu, ile ma czasu na spełnienie naszej prośby. Bóg wyznacza czasy i chwile. I druga myśl. Ciekawe, ilu ludzi zdążyło już w sercu ocenić Elżbietę, wymyślić prawdopodobną przyczynę jej „hańby”. Jak bardzo się mylili...

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.