Dopisywanie intencji

Ireneusz Krosny


|

GN 49/2014

A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny.


Dopisywanie intencji

Posłuchaj Ewangelii z komentarzem. Aby pobrać lub słuchać na urządzeniach mobilnych, kliknij TUTAJ.

12.12. 2014 rozważa Ireneusz Krosny

Może czasem jako chrześcijanin czujesz się odrzucony, niezrozumiany, fałszywie oceniany. Może ludzie dopisują do twoich działań intencje, których w twoim sercu nie ma. Pamiętaj, Jezus też tak miał. Jeśli wyrzucał złe duchy, „to przez Belzebuba”, jeśli mówił prawdę przed arcykapłanem, to usłyszał, że „bluźni”, źle zrobił, że uzdrowił w szabat, itd. Jednak dziś, gdy wspominamy te wydarzenia, widzimy je w prawdzie. Wiemy, że mocą Bożą wyrzucał złe duchy, prawdę mówił przed arcykapłanem, że dobrze zrobił, uzdrawiając w szabat. Krótko mówiąc, dziś wiemy, że Jezus postępował tak, jak należało postępować. Tak już jest, że prawda sama się obroni. Najmniej powinniśmy się przejmować tym, co powiedzą o nas ludzie. Trzeba nam myśleć o tym, jak oceni nas Bóg, bo tylko On wie, co każdy z nas ma w sercu, jaka jest prawda o nas. Jak zgrabnie ujął to św. Paweł: „Mnie zaś najmniej zależy na tym, czy będąc osądzony przez was, czy przez jakikolwiek trybunał ludzki. (...) Pan jest moim sędzią”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.