Dziecko? Bez paniki

Elżbieta 
Grodzka-Łopuszyńska


|

GN 49/2014

Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa.


Dziecko? Bez paniki

Posłuchaj Ewangelii z komentarzem. Aby pobrać lub słuchać na urządzeniach mobilnych, kliknij TUTAJ.

8.12.2014 rozważa Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska

W tej scenie nic nie jest zwyczajne: Maryja rozmawia z aniołem, który zjawia się, by wywrócić Jej dotychczasowy los do góry nogami. A Ona jedynie na początku rozmowy jest nieco zmieszana, ale z czasem zdolna jest prowadzić z aniołem konkretną rozmowę. Nie ulega panice, ale rzeczowo pyta i poznawszy Boskie zamiary, odpowiada jak w pełni dojrzała kobieta. To „fiat” nie przestaje mnie zdumiewać: takie zawierzenie, taka pokora, taka ufność i Jej życie, które potwierdza raz wypowiedziane „tak”. Moment, w którym kobieta dowiaduje się, że spodziewa się dziecka, zawsze budzi emocje. Tak często po ludzku zdaje się, że to nie ten czas i miejsce, że jeszcze tyle do zrobienia. A tu pojawia się nowe życie. Jest całkowicie ode mnie zależne, przewartościowujące wszystko, jest we mnie. U Maryi na pewno moment i okoliczności nie były sprzyjające. A Ona nie burzy się, nie lęka, tylko pyta o drogę, o źródło, które da Jej siły, o Boskie wsparcie. Rozmawia z Boskim wysłannikiem i otrzymuje odpowiedź na każde z pytań. Bo Pan Bóg Ją wybrał i miał dla Niej właśnie taki plan.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.