Nie rozdzieramy szat

GN 49/2014

publikacja 04.12.2014 00:15

O strachu przed wojną, Rosjanach i Ukraińcach bez karabinów oraz o spotkaniu młodych w Pradze 
z bratem Aloisem Löserem, przeorem 
Wspólnoty z Taizé rozmawia
Jacek Dziedzina

Brat Alois został przeorem Wspólnoty z Taizé po śmierci brata Rogera w 2005 r. Członkiem Wspólnoty jest od 1974 r. W 1978 r. 
złożył tu śluby wieczyste i odtąd na stałe mieszka w Taizé. Ma 60 lat. 
Pochodzi z Bawarii Brat Alois został przeorem Wspólnoty z Taizé po śmierci brata Rogera w 2005 r. Członkiem Wspólnoty jest od 1974 r. W 1978 r. 
złożył tu śluby wieczyste i odtąd na stałe mieszka w Taizé. Ma 60 lat. 
Pochodzi z Bawarii
Roman Koszowski /foto gość

Jacek Dziedzina: Kanon „Da pacem, Domine” (Obdarz pokojem, Panie) słychać teraz częściej w Taizé?


Br. Alois Löser: Tak, śpiewamy go bardzo często. W niedzielę wieczorem mamy w kościele Pojednania pół godziny ciszy na to, by modlić się o pokój. Ten pomysł jest następstwem modlitwy o pokój w Izraelu i Palestynie zorganizowanej przez papieża Franciszka w ogrodach Watykanu. Modląc się w milczeniu, my, bracia, i młodzi ludzie, którzy do nas dołączają, chcemy najpierw prosić o pokój Chrystusa w nas samych, a następnie czekać z ufnością na pokój, który ogarnie wszystkich ludzi. Na koniec tej ciszy powtarzamy tylko te proste słowa: „Da pacem, Domine”…


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.