Uwaga na kairos!


ks. Tomasz Jaklewicz


|

GN 48/2014

„Uważajcie”. Biblia Paulistów tłumaczy bardziej dosłownie: „miejcie oczy szeroko otwarte”. 


Uwaga na kairos!


Posłuchaj Ewangelii z komentarzem. Aby pobrać lub słuchać na urządzeniach mobilnych, kliknij TUTAJ.

30.11.2014 rozważa ks. Tomasz Jaklewicz

1 Chwila zamkniętych oczu za kierownicą może zakończyć się tragicznie. Ktokolwiek przeżył taki moment, gdy auto już zjeżdża z pasa albo szlifuje krawężnik, wie, co to znaczy. Człowiekowi natychmiast skacze ciśnienie, na plecach pojawia się zimny pot. Warto zjechać z trasy i odpocząć, zanim będzie za późno. Może kilka łyków kawy, może mały spacer i dotlenienie mózgu. Tak jak kierowca nie może sobie pozwolić na sekundę drzemki, tak nikt z nas nie może lekceważyć odpowiedzialności za życie, swoje i innych. Adwent to pora na duchowy oddech, zjechanie na parking, dotlenienie, łyk czegoś na obudzenie. Zanim będzie za późno. 



2 „Kiedy czas ten nadejdzie”. „W chrześcijaństwie czas ma podstawowe znaczenie” – pisał Jan Paweł II. Grecki termin kairos, który tu występuje, nie oznacza po prostu upływającego czasu, ale „ten właściwy moment”, „chwilę łaski”. W Nowym Testamencie oznacza czas zbawienia, a więc przyjścia Chrystusa. Pierwszy kairos, kiedy przyszedł na ziemię, i drugi kairos, kiedy znowu powróci. Między tymi dwoma „czasami” rozgrywa się kairos Kościoła i każdego z nas. I to jest właśnie temat Adwentu. Przygotowujemy się na liturgiczne obchody pierwszego przyjścia Jezusa na ziemię i zarazem patrzymy w przyszłość z nadzieją, że przyjdzie ponownie. Zanim to nastąpi, Pan przychodzi do nas w sakramentach, w słowie, w bliźnim, w wydarzeniach codzienności. Nie wolno przesypiać swoich małych kairosów, bo zaśpimy na ten najważniejszy.



3 „Powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie”. Staranie o wszystko (!), choć każdy ma swoją działkę, czyli swój odcinek, za który odpowiada. To trochę tak jak z biskupami. Każdy ma swoją diecezję, ale wszyscy jako kolegium są odpowiedzialni za cały Kościół. Nie mogę powiedzieć, że coś mnie nie obchodzi w Kościele lub w świecie. Kiedy ktoś powiedział Janowi Pawłowi II, że papież to ma trudno, bo ma na głowie cały świat, ten odpowiedział: „Wszyscy mamy na głowie cały świat”. Dokładnie tak, a zarazem swoje powołanie, miejsce, gdzie muszę trzymać straż i nie wolno mi usnąć, skąd nie mogę zdezerterować.



4 Kilkakrotnie powtarza się słowo „czuwać” w tej krótkiej Ewangelii. To przynaglenie jak budzik, alarm, trąbka sygnałowa, SOS. Halo, budzimy się, nie śpimy! Co to konkretnie oznacza? Pójście na Roraty, poświęcenie więcej czasu dzieciom czy żonie, odwiedzenie samotnej matki, wysłanie datku na dobry cel, solidną spowiedź, urządzenie sobie dnia skupienia, posprzątanie na biurku, przeproszenie teściowej czy synowej, 10 minut lektury Biblii, przeczytanie czegoś mądrego, zerwanie z paleniem, pójście wreszcie na badania do lekarza, zrobienie komuś miłej niespodzianki, wstąpienie do kościoła na chwilę modlitwy, ustąpienie przechodniom na ulicy itd. „Każdemu wyznaczył zajęcie!”. Od czegoś trzeba zacząć.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.