Wygląda jak komin i tylko dla specjalistów jest jasne, że to elektrownia wiatrowa. Eksperci nie szczędzą projektowi ciepłych słów. Mówią o przełomie i rewolucji. Sprawne produkowanie prądu z wiatru staje się szczególnie istotne w kontekście unijnego pakietu energetyczno-klimatycznego.
Turbiny o pionowej osi obrotu, skonstruowane przez Polaków, mają szansę zrewolucjonizować energetykę wiatrową Na zdjęciu u góry: Latająca turbina wiatrowa Michał Patron /Forum
Pomysłów na produkcję energii z wiatru jest dużo. Spora ich część nie nadaje się do szerszego wykorzystania. Przykładem takiej konstrukcji jest turbina latająca.
Latający wiatrak
W zeszłym tygodniu wyniesiono taką w powietrze. Zasada działania tego typu urządzeń opiera się na tym, że siła wiatru rośnie wraz z wysokością. To właśnie dlatego w górach wieje mocno, to właśnie dlatego konstruktorzy tradycyjnych turbin wiatrowych chcą, by ich maszty były jak najwyższe. Z powodów konstrukcyjnych, wysokich kosztów i bezpieczeństwa wysokość masztów jest jednak ograniczona. Konstruktorzy na całym świecie od lat próbowali turbiny wiatrowe wynieść wysoko w atmosferę. Udało się firmie Altaeros Energies z USA, która stworzyła pierwszą latającą elektrownię.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.