Nie ma o Mszy dla dzieci…

gb

|

Gość Tarnowski 44/2014

publikacja 30.10.2014 00:15

Spacerują podczas liturgii po świątyni, czasem biegają, zdarza się, że są głośne. Czy paroletnie dziecko w czasie liturgii jest problemem?

Dzieci trzeba włączać w życie kościoła. Jednym z wielu sposobów jest powierzanie zadań, także w liturgii, np. w postaci uczestnictwa w procesji z darami Dzieci trzeba włączać w życie kościoła. Jednym z wielu sposobów jest powierzanie zadań, także w liturgii, np. w postaci uczestnictwa w procesji z darami
Grzegorz Brożek /Foto Gość

Myślę, że wszędzie rodzice żwawego 2- czy
4-latka napotkają zgorszone spojrzenia ludzi uczestniczących w niedzielnej Mszy św. Mnie się to zdarzyło nieraz. Czy swoje dziecko muszę zostawiać w domu? – pyta Katarzyna z Tarnowa, mama dwóch synów. Rodzą się też pytania, czy nie można poskromić niesfornego dziecka. 
– Nie można powstrzymać ruchliwości dziecka. Można jedynie sprawić, aby jak najmniej przeszkadzało wszystkim w życiu – mówi Elżbieta Ciszewska, pedagog.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.