Epokowa operacja

Karol Białkowski

|

Gość Wrocławski 44/2014

publikacja 30.10.2014 00:15

Medycyna. Zastosowanie nowatorskiej metody leczenia przez neurochirurgów z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu odbiło się szerokim echem na całym świecie i to nie tylko w środowiskach medycznych.

Dzień pana Dariusza rozpoczyna się o godz. 8. Po rozgrzewce następuje zestaw kolejnych ćwiczeń pod okiem fizjoterapeuty. O 11.00 odbywa się masaż, a po nim pobudzanie mięśni za pomocą impulsów elektrycznych. Po przerwie obiadowej kolejna seria ćwiczeń i tak do 17 Dzień pana Dariusza rozpoczyna się o godz. 8. Po rozgrzewce następuje zestaw kolejnych ćwiczeń pod okiem fizjoterapeuty. O 11.00 odbywa się masaż, a po nim pobudzanie mięśni za pomocą impulsów elektrycznych. Po przerwie obiadowej kolejna seria ćwiczeń i tak do 17
Karol Białkowski /Foto Gość

To wszystko brzmi trochę jak scenariusz do filmu science fiction. Człowiek, który ze względu na poważny wypadek i przerwanie rdzenia kręgowego nie może chodzić, walczy i wstaje. Wszystko dzięki autonomicznemu przeszczepowi komórek gleju węchowego pozyskanych z opuszki węchowej oraz rekonstrukcji uszkodzonego rdzenia za pomocą własnych nerwów obwodowych pacjenta. Brzmi zawile, ale liczy się efekt, a ten jest prawdziwie zaskakujący. Osiągnięcie neurochirurgów ma w tej chwili przede wszystkim charakter naukowy. Prof. Włodzimierz Jarmundowicz, kierownik Kliniki Neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zwraca uwagę, że to dopiero początek długiej i trudnej drogi, podczas której trzeba będzie udowodnić, że obrana terapia przyniesie efekt u kolejnych pacjentów z podobnym uszkodzeniem rdzenia kręgowego.

Marzenie: chodzenie

Kilkadziesiąt ciosów nożem miało mieć śmiertelny skutek. Przeżył, ale jedno z pchnięć przecięło rdzeń kręgowy. To był brutalny napad, który całkowicie zmienił życie Dariusza Fidyka. Był lipiec 2010 r., gdy 38-latek stracił całkowicie czucie i władzę w nogach. Jak tłumaczy dr Paweł Tabakow, neurochirurg, kierownik naukowy projektu, neurony nie przekazywały impulsów do mięśni ciała poniżej pasa. O chodzeniu nie mogło być mowy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.