Tego Jurka kocha nadal

Joanna Juroszek

|

Gość Katowicki 44/2014

publikacja 30.10.2014 00:00

Pani Nina nic nie zmieniła w pokoju Rafała. Czekała, aż poruszy się klamka i wejdzie jej syn. Dopiero w Himalajach, kiedy samolot leciał wzdłuż południowej ściany Lhotse, a ona zrzuciła bukiet nieśmiertelników, zeszło z niej ciśnienie. Poczuła, że po trzech latach odprawiła mu pogrzeb.

Projekt pomnika  wykonał Bogusław Burzyński. Jego lokalizację zatwierdził śląski wojewódzki konserwator zabytków Projekt pomnika wykonał Bogusław Burzyński. Jego lokalizację zatwierdził śląski wojewódzki konserwator zabytków
Archiwum Klubu Wysokogórskiego w Katowicach

Tak o zmarłym w 1985 r. podczas wspinaczki na Lhotse Rafale Chołdzie mówi Ignacy „Walek” Nendza, wieloletni członek Klubu Wysokogórskiego w Katowicach, trener drugiej klasy w alpinizmie. Henryk Furmanik, Andrzej Hartman, Rafał Chołda, Jan Nowak, Mirosław Dąsal, Jerzy Kukuczka i Artur Hajzer – alpiniści. Wszyscy związani z katowickim Klubem Wysokogórskim. Wszyscy w górach pozostali na zawsze. Rodziny i przyjaciele z klubu prowadzą akcję budowy pomnika ich pamięci, który ma stanąć w parku Kościuszki w Katowicach niedaleko kościółka Michała Archanioła, gdzie co roku w ostatnią środę października odprawiana jest Msza św. w intencji tragicznie zmarłych himalaistów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.