Historia i wiara. W wielu starych świątyniach diecezji czujemy się jak na cmentarzu. Epitafia i nagrobki są znakiem, że tuż obok ktoś pokornie czeka na zmartwychwstanie.
Nagrobek Kryskich w kościele w Drobinie – wybitne dzieło
sztuki renesansowej
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość
Katedra w Płocku, kolegiata w Pułtusku, bazylika w Czerwińsku oraz wszystkie kościoły zakonne i pozakonne w diecezji, wreszcie wiele innych starych świątyń kryją w sobie szczątki tych, którzy je budowali, w nich się modlili i dobrze im się przysłużyli. Przecież już w samym znaczeniu słowa „kościół” kryje się rdzeń „kości”, a więc „zbudowany na kościach”. W wielu przypadkach jest to znaczenie dosłowne i prawdziwe.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.