Nie wiadomo, jak będzie z frekwencją w listopadowych wyborach. Ale po zgłoszeniu list przez komitety wyraźnie widać, że coraz więcej ludzi i grup społecznych w stolicy bierze sprawy publiczne w swoje ręce.
Konkurenci do fotela prezydenta Warszawy depczą sobie po piętach. 16 października Mariusz Dzierżawski i Przemysław Wipler w tym samym czasie spotkali się przed ratuszem
Tomasz Gołąb /Foto Gość
Na Pradze Północ o 23 mandaty do Rady Dzielnicy powalczy 8 komitetów wyborczych. Czyli dwa razy więcej niż podczas ostatnich wyborów. Nowa Prawica wystawia w Warszawie ponad 500 kandydatów. A nie jest największą partią. Stolica podzielona jest na dziewięć okręgów wyborczych. Chociaż w politycznej bitwie o samorząd, podobnie jak w walce o Sejm czy Senat, największe szanse mają duzi gracze, to jednak znacznie bardziej niż w „wielkiej polityce” muszą liczyć się z lokalnymi grupami. Wyborcy stawiający na konserwatywne wartości i troskę o rodzinę mają tym razem duży wybór. Na listach znajdziemy też znane nazwiska, niekojarzone wcześniej z polityką.
Nowe, znane twarze
Z list PO do Rady Warszawy wystartuje znana piosenkarka Krystyna Prońko. Autorkę przeboju „Jesteś lekiem na całe zło” zgłosiło koło Wesoła, z którym współpracuje już od jakiegoś czasu. A do startu przekonali ją najbliżsi. Deklaruje, że chce się zajmować tym, na czym się zna, czyli kulturą. To niejedyna artystka, która chce działać na rzecz swojego środowiska. O przedłużenie mandatu warszawskiej radnej stara się aktorka Anna Nehrebecka. Do sejmiku Mazowsza kandyduje były napastnik warszawskiej Legii i reprezentacji Polski Dariusz Dziekanowski. Może tak się zdarzyć, że spotka się tam z inną „znaną twarzą”, artystą estradowym Andrzejem Rosiewiczem, który ma pociągnąć kampanię Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej. Ma już nawet hasło wyborcze: „Jestem ładny, chcę być radnym”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.