Manipulacje śledztwem ws. ks. Popiełuszki

Bogumił Łoziński

Śledztwo w sprawie morderstwa ks. Popiełuszki było prowadzone tak, aby uchronić przed odpowiedzialnością sprawców zbrodni.

Manipulacje śledztwem ws. ks. Popiełuszki

W tym roku przypada 30. rocznica męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki.

IPN opublikował właśnie niezwykle interesującą pracę pt. „Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki 1984, tom II”. Dotyczy ona jednego aspektu: śledztwa w sprawie uprowadzenia i zabójstwa kapłana. Zawiera 193. protokoły przesłuchań świadków i oskarżonych oraz pięć innych dokumentów powstałych w czasie tego dochodzenia. Wśród wielu spraw niewyjaśnionych w związku z morderstwem kapłana jest wskazanie zleceniodawców zabójstwa. Analiza protokołów przesłuchań śledztwa ich nie ujawnia, ale pokazuje, że było prowadzone w taki sposób, aby ich ukryć.

Grzegorz Piotrowski przez dziesięć dni odmawiał zeznań w zasadniczych sprawach, po czym skierował oskarżenie na swojego bezpośredniego przełożonego Adama Pietruszkę. Kiedy ten po aresztowaniu zaczął obciążać dyrektora IV departamentu MSW gen. Zenona Płatka, sprawy w ogóle nie podjęto. Tak samo nie dopuszczono do procesu zeznań Beaty Marszczek, która była sekretarką w Departamencie IV MSW. Zeznała ona, że G. Piotrowski już po zabójstwie skarżył się jej, iż jego zwierzchnicy odcięli się od niego w sprawie ks. Jerzego.

Osoby, które chcą szczegółowo zapoznać się z przebiegiem śledztwa zachęcam do lektury książki. Szczegółowe omówienie problemu znajduje się w najbliższym numerze Gościa Niedzielnego.