Prowadziłam dyskusję na temat antykoncepcji i seksu przedmałżeńskiego...

GN 42/2014

publikacja 18.10.2014 17:00

„Nasze głoszenie Ewangelii wśród was nie dokonało się przez samo tylko słowo, lecz przez (...) Ducha Świętego”.

Ostatnio prowadziłam dyskusję z koleżanką na temat grzechu i życia według przykazań. Uważała, że nauczanie Kościoła katolickiego w temacie antykoncepcji i seksu przedmałżeńskiego jest po prostu wymysłem ludzi, papieża, hierarchów, ale nie Boga. Nie zgodziłam się z nią. Bo czy nie jest tak, że zarówno Pismo Święte, jak i encykliki kolejnych papieży były pisane pod natchnieniem Ducha Świętego? To nie człowiek – z założenia niedoskonały – „coś sobie wymyśla”, żeby innym utrudnić hedonistyczne życie. To sam Bóg działa i wie, co robi. Jestem pod wielkim wrażeniem tego, że Pismo Święte jest wciąż tak samo aktualne jak 2000 lat temu. Sposób docierania ze słowem do ludzi może się zmieniać, ale treści zostają te same. Pasują do naszego życia, bardziej niż nam się wydaje. Często, kiedy mam problemy albo czuję się w swojej wierze bardziej „letnia” niż „gorąca”, idę na Mszę św. i nagle okazuje się, że ksiądz mówi do mnie! Mówi o mojej sytuacji, tak jakby doskonale znał moje problemy. I to jest właśnie ta moc Ducha Świętego – coś pięknego!•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.