Życie bez śpiewu? Niewyobrażalne!

Krzysztof Gilewicz

|

Gość Gdański 42/2014

publikacja 16.10.2014 00:00

– Przez dwa lata szukałam w internecie, pytałam znajomych dyrygentów i muzyków i nie znalazłam festiwalu dedykowanego chórom parafialnym – mówi Ewa Mazur z parafii Bożego Ciała na gdańskiej Morenie. – Postanowiłam więc zorganizować go sama. W ten sposób zaistniał.

Dyrygent Ewa Mazur przygotowuje swój chór Cantores Minores Gedanenses do Morenowych Chóraliów 2014 Dyrygent Ewa Mazur przygotowuje swój chór Cantores Minores Gedanenses do Morenowych Chóraliów 2014
Zdjęcia Krzysztof Gilewicz /Foto Gość

W ciągu roku na terenie archidiecezji gdańskiej chóry mają wiele okazji zaprezentowania swych umiejętności. Odbywa się wiele konkursów, prezentacji. – Problem w tym, że biorą w nich udział przede wszystkim zespoły prawie lub w całości profesjonalne, prowadzone przez absolwentów dyrygentury, składające się ze studentów albo uczniów szkół muzycznych – twierdzi Halina Gostomska, członkini chóru Cantores Minores Gedanenses, jednocześnie koordynatorka festiwalu. – Przy takiej konkurencji parafialne chóry, w których śpiewają amatorzy, nie mają wielkich szans. Chcemy dać im możliwość wyjścia z cienia.

Zapału wystarczy!

Festiwal Muzyki Sakralnej „Morenowe Chóralia” 2014 organizowany jest po raz pierwszy. – Zaprosiliśmy do udziału w nim amatorskie chóry, które tak jak my uczestniczą w życiu swoich parafii, dbają o oprawę muzyczną niedzielnych i świątecznych Eucharystii – opowiada Ewa Mazur, dyrygent chóru Cantores Minores Gedanenses, pomysłodawca festiwalu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.