Redaktor wydania

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 42/2014

publikacja 16.10.2014 00:15

Bardzo lubię zwyczaj ofiarowywania różańca. W różnych sytuacjach, przy różnych okazjach i od przeróżnych ludzi.

Trochę ich się nazbierało: pachnących, błyszczących, drewnianych, a jeden nawet… makaronowy. Mam też taki, który – jako jedyna pamiątka – ocalał z wojennej pożogi i od prababci (a może i wcześniej?) przekazywany jest kobietom w mojej rodzinie. Każdy z nich jest ważny, nie ze względu na swoją historię, ale historię spraw i ludzi na nim omadlanych. Nasi bohaterowie przekonali się, że warto po niego sięgać. Dlaczego? Zapraszam do lektury!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.