Ojciec Bianchiego: Sytuacja jest rozpaczliwa

PAP

publikacja 14.10.2014 11:08

Ojciec kierowcy Formuły 1 Julesa Bianchiego, walczącego o życie po wypadku na torze Suzuka, w wywiadzie dla "La Gazzetta dello Sport" przyznał, że sytuacja jest rozpaczliwa, a powrót jego syna do zdrowia byłby cudem.

Ojciec Bianchiego: Sytuacja jest rozpaczliwa Jules Bianchi Formula1streaming / CC 2.0

Bianchi nadal znajduje się w stanie krytycznym, ale stabilnym. "Za każdym razem gdy dzwoni telefon, boję się, że to lekarze chcą poinformować nas o śmierci syna. To jest koszmar. Powiedziano nam, że ludzie z takich wypadków nie wychodzą żywi. To już jest cud, że on w ogóle żyje" - zauważył Philippe Bianchi.

Do tragicznego zdarzenia z udziałem kierowcy Marussii doszło 5 października. Jego auto uderzyło w dźwig usuwający inny rozbity bolid. 25-letni Francuz doznał rozległych obrażeń głowy. Utrzymywany jest w farmakologicznej śpiączce.

"W ciągu jednej sekundy całe życie naszej rodziny zostało zrujnowane. Przeżywamy koszmar i nie jesteśmy w stanie się z tym pogodzić" - powiedział ojciec zawodnika.