Bajka o Śląsku

Jacek Dziedzina

|

GN 42/2014

publikacja 16.10.2014 00:15

Ruch Autonomii Śląska opowiedział Ślązakom bajkę o ich tożsamości i historii. Niektórzy uwierzyli, że bajka to rzeczywistość.

W corocznym Marszu Autonomii uczestniczy ok. 3 tys. osób. Dla  jednych to zwykła manifestacja śląskości. Dla innych –  demonstracja niechęci do polskości W corocznym Marszu Autonomii uczestniczy ok. 3 tys. osób. Dla  jednych to zwykła manifestacja śląskości. Dla innych –  demonstracja niechęci do polskości
roman koszowski /foto gość

Gdzieś na południu Polski podobno jest naród śląski. Słyszano także język – niepolski, bo tylko ślonski. Historia krainy prosta: za Niemca rozwój, za Poloka wioska. Wierzących w tę bajkę wiela... tylko krainy takiej nie ma.

W imieniu Ślązaków

Ta rymowanka nie jest wymierzona w Ślązaków. Jest charakterystyką środowisk, które opowiedziały Ślązakom bajkę o ich tożsamości. Chwytliwą, wciągającą – jak to bajka – zawierającą elementy prawdy – jak to w bajce – ale w istocie mocno oderwaną od rzeczywistości i faktów historycznych – jak na bajkę przystało. Z różnych powodów w tę bajkę uwierzyła pewna część śląskich elit. Z jakichś powodów marginalna, choć coraz bardziej wpływowa grupa głównych promotorów bajki – Ruch Autonomii Śląska – zdominowała dyskusję o tym regionie. Z jakichś powodów niewierzący w bajkę o Śląsku zostali z dyskusji niemal wykluczeni i zakrzyczani.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.