16.10.2014 00:00 Gość Świdnicki 42/2014
publikacja 16.10.2014 00:00
O niezaliczonej łacińskiej antyfonie, o. Krąpcu i imponującej statystyce mówi biskup Ignacy Dec.
Rok 1976. Ks. Ignacy Dec z rąk o. prof. dr. hab. Alberta Krąpca OP otrzymuje dyplom doktorski
reprodukcja ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość
Ks. Roman Tomaszczuk: Oblał Ksiądz Biskup kiedyś jakiś egzamin?
Bp Ignacy Dec: Tylko jeden raz zdarzyło mi się powtarzać egzamin. Był to egzamin ze śpiewu liturgicznego u ks. mgr. Wołczańskiego. Było to na trzecim roku studiów, tuż po powrocie ze służby wojskowej. W wojsku byliśmy dwa pełne lata. Władze seminaryjne zaliczały nam jeden rok studiów, z tym że z owego zaliczonego roku trzeba było zdać najważniejsze egzaminy, a takich na drugim roku było osiem. Zdałem pięć z nich na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim u tamtejszych profesorów (za zgodą księży przełożonych seminaryjnych). Były to: historia filozofii – ks. prof. Czesław Bartnik i prof. Mieczysław Gogacz, historia Kościoła – ks. prof. Bolesław Kumor; kosmologia i teodycea – ks. prof. Czyżewski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.