Fischer nawołuje do pomocy Ukrainie

PAP

publikacja 12.10.2014 15:50

UE jest zobowiązana do solidarności z Ukrainą; Europejczycy będą musieli pomóc, jeśli Ukraina zostanie pozbawiona w zimie gazu i prądu - mówi były minister spraw zagranicznych Niemiec Joschka Fischer w wywiadzie dla najnowszego wydania tygodnika "Der Spiegel".

Fischer nawołuje do pomocy Ukrainie Joschka Fischer Väsk

"Jesteśmy to winni szczególnie młodym Ukraińcom, którzy chcą wejść do Europy, którzy chcą wolności, państwa prawa i dobrobytu. Tygodniami domagali się tego na Majdanie, część z nich tam zginęła" - zaznaczył polityk partii Zieloni, który kierował niemiecką dyplomacją w latach 1998-2005.

Fischer uważa też, że konflikt na Ukrainie będzie trwał "dłużej, niż wyobraża sobie większość polityków". "Putin dosiadł nacjonalistycznego tygrysa. Na krótką metę można w ten sposób odnosić sukcesy. Jest jednak jeden problem: jak zejść z tego tygrysa, żeby nie zostać zjedzonym? Putin nie wie tego, dlatego kryzys będzie trwał" - powiedział.

Były szef niemieckiej dyplomacji wskazał, że gdy Ukraina pozostawi za sobą postkomunistyczną fazę i się zeuropeizuje, a przecież za to umierali ludzie na Majdanie, to będzie trudno odrzucić (jej akces do UE). Jak dodał, rozszerzenie UE nie polega na "tworzeniu rynku dla ogórków i śrub", lecz jest strategiczną polityką realizowania politycznych interesów. "Pan Putin demonstruje nam właśnie, że UE nie jest zamkniętą historią, lecz jest dynamiczna, trwa nadal. Trzeba to wykorzystać" - powiedział niemiecki polityk.

"Jeżeli Ukraina uwolni się od postsowieckiego dziedzictwa, to będzie częścią Europy" - stwierdził Fischer, dodając, że "oburzają go próby dezawuowania Ukrainy". Przypomniał wypowiedź byłego kanclerza RFN Helmuta Schmidta, że Ukraina w rzeczywistości nie zasługuje na miano prawdziwego państwa.

"Takie słowa przypominają mi wypowiedzi niektórych niemieckich polityków z lat 90. na temat Polski: +Nie poradzą sobie, to jest niewykonalne+. A jednak Polacy poradzili sobie. Proszę popatrzeć na dzisiejszą Polskę" - powiedział Fischer "Spieglowi".

Fischer wycofał się z polityki po przegranych wyborach parlamentarnych w 2005 roku. Jego komentarze na temat polityki zagranicznej publikowane są do dziś w największych niemieckich dziennikach. W przyszłym tygodniu ukaże się książka Fischera "Czy Europa poniesie porażkę?".