Doświadczenie ciemności

Bartek Czerwiński


|

GN 41/2014

„Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.”

Bartek Czerwiński z żoną Małgorzatą i córką Hanią Bartek Czerwiński z żoną Małgorzatą i córką Hanią
Jakub Szymczuk /foto gość

Ten fragment nie dotyczy osób, które nie spotkawszy Jezusa błądzą – jak na rozstajnych drogach, gdzie każdy przychodzi z innej strony i zmierza w odmiennym kierunku. Psalm 23 opisuje sytuację człowieka, który już jest prowadzony przez Pasterza. Tylko że Pasterz wybrał drogę przez doświadczenie ciemności i niebezpieczeństw…
Jaka powinna więc być moja postawa wobec chwil ciemności, w których nie widzę Boga, oraz zła, zarówno dotykającego mnie z zewnątrz, jak i wynikającego z moich własnych słabości? Ciche zaufanie. On jest. Prowadzi mnie nadal i broni. Mój czynny sprzeciw wobec zła pomnożyłby jego siłę. Brak zaufania w przeżywanej ciemności pogłębiłby tylko poczucie beznadziei.
Dzisiaj pozwalam się temu złu dotknąć. Pragnę, żeby wykonało we mnie swoją pracę: ogołociło mnie z przywiązania do rzeczy, szukania akceptacji u ludzi, pragnienia zachowania życia za wszelką cenę. Pragnę umierać razem z Jezusem, żeby razem z Nim powstać z martwych. Już nie chcę sam się bronić. Ufność pokładam w Bogu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.