Metrem na wybory

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 40/2014

publikacja 02.10.2014 00:00

Podróż z ronda Daszyńskiego na pl. Wileński i z powrotem nie zajęła więcej niż 25 minut. Z okien inspiro widać kolorowe stacje, chociaż nie wszystkie jeszcze błyszczą.

 Pierwsze wrażenie: stacje metra są pstrokate, a tunel wije się w różnych kierunkach. Najważniejsze, że metro jedzie Pierwsze wrażenie: stacje metra są pstrokate, a tunel wije się w różnych kierunkach. Najważniejsze, że metro jedzie
Tomasz Gołąb /Foto Gość

Hanna Gronkiewicz-Waltz zaprosiła na pierwszy przejazd ponad setkę dziennikarzy. Peron pierwszej stacji, od której rozpoczęło się dwa lata temu drążenie tunelu na Pragę, wygląda na ukończony. Działają tablice informacyjne, nowoczesne szklane bramki z kasownikami, ale za odjeżdżającym inspiro wzbija się jeszcze betonowy kurz. Najwięcej pracy pozostało na stacji Centrum Nauki Kopernik, ale wykonawcy metra przekonują, że to kosmetyka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.