Jeden z największych sukcesów przeciwników Kościoła

Ireneusz Krosny

|

GN 39/2014

Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał.


Jeden z największych sukcesów przeciwników Kościoła

Jednym z największych sukcesów przeciwników Kościoła jest wmówienie katolikom, że istnieje Kościół księży i biskupów oraz tych tępych wiernych, którzy ich słuchają, ale istnieje też na szczęście Kościół mądrych świeckich, do których dołączają czasem co światlejsi duchowni. Przekonania takie są wtłaczane świadomie. Opisał tę taktykę jeden z jej twórców prof. Bernard Natanson, który walcząc o prawo do aborcji w USA, wprowadzał do mediów obraz zacofanych duchownych i „mądrych, postępowych katolików-intelektualistów”, którzy szli z duchem czasu. U nas od dobrych paru lat stosuje się tę samą taktykę. „Chcesz osłabić opór – oddziel ludzi od Kościoła”. Tymczasem jest tylko jeden Kościół, zbudowany na fundamencie, jakim jest Chrystus, zbudowany na skale, jaką jest Piotr, prowadzony przez apostołów i ich następców. Innego Kościoła nie ma. Można gardzić tym, co mówi papież czy biskup, ale gardzi się wówczas Bogiem. I to nie są moje słowa...

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.