Doświadczył doli uchodźcy i tułacza. Był wszędzie tam, gdzie losy rzucały Polaków w czasie II wojny światowej. Przekonywał, że póki są w nich wiara i nadzieja, ojczyzna nie zginęła.
Abp Józef Gawlina (1892–1964) w 1933 r. został biskupem polowym Wojska Polskiego
HENRYK PRZONDZIONO /foto gość
WRzymie 50 lat temu, 21 września 1964 roku, zmarł abp Józef Gawlina, biskup polowy wojska, pochowany później na Monte Cassino. Człowiek niezwykły, wspaniały kaznodzieja, świetny organizator i błyskotliwy stylista, którego wspomnienia są ważną pozycją w polskiej literaturze pamiętnikarskiej. Rozmawiał z najważniejszymi politykami tamtych czasów, po stronie zachodnich aliantów oraz z wieloma dostojnikami sowieckimi. Cieszył się ogromnym zaufaniem Piusa XII, który po wojnie nadał mu godność arcybiskupa i protektora Emigracji Polskiej. Kochany przez żołnierzy, po 1945 r. stał się jednym z najbardziej szanowanych przez wychodźstwo kustoszy polskości na obczyźnie. Organizował życie kościelne i narodowe na wszystkich kontynentach, po których pielgrzymował z niezwykłą wręcz wytrwałością, aż do końca życia.
Pamiętany głównie przez historyków specjalizujących się w dziejach najnowszych, dzisiaj zasługuje na to, aby szerzej i na trwale zagościć w panteonie polskiej pamięci narodowej.
Redaktor „Gościa”
Dla nas jest on jednym z wielkich ojców założycieli „Gościa Niedzielnego”, którego redagował ponad dwa lata (1924–1926), tworząc pismo chętnie czytane przez całe rodziny.
Pochodził ze Śląska Opolskiego. Urodził się 18 listopada 1892 roku w Strzybniku (pow. raciborski). Po ukończeniu szkoły ludowej w rodzinnej miejscowości uczył się w gimnazjum niemieckim w Raciborzu (skąd został usunięty po znalezieniu u niego „zakazanych" książek polskich), a potem w Rybniku na Górnym Śląsku, gdzie w marcu 1914 roku otrzymał świadectwo dojrzałości. Studia teologiczne we Wrocławiu musiał przerwać w czasie I wojny światowej. W szeregach armii pruskiej służył na froncie francuskim, a później na Bliskim Wschodzie. Studia teologiczne we Wrocławiu dokończył już po wojnie. Aktywnie włączył się w tworzenie zrębów administracji kościelnej na Górnym Śląsku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.