publikacja 04.09.2014 00:15
O tym, po co spełniać dobre uczynki, skoro jesteśmy zbawieni przez darmową łaskę, z o. Witem Chlondowskim rozmawia Marcin Jakimowicz.
O. Wit Chlondowski, franiszkanin, doktor teologii dogmatycznej, gwardian klasztoru w Cieszynie
roman koszowski /foto gość
Marcin Jakimowicz: Wychodzi Ojciec na kolejnym kursie waszej Szkoły Nowej Ewangelizacji i rzuca: „Jesteśmy zbawieni za darmo”. A ludzie drapią się po głowach: „To po jakiego grzyba przez całe życie gromadziłem dobre uczynki?”.
o. Wit Chlondowski: Boża miłość jest za darmo. Nie można jej kupić. Relacja Boga do nas, Jego darmowa miłość w Biblii określana jest jednym słowem: łaska. Bóg ma łaskę. Choć to słowo kojarzyło mi się przez lata niezbyt dobrze...
Z jakimś ochłapem?
Ze zwrotem „łaski bez”, „nie potrzebuję łaski”… To określenia pejoratywne. W Biblii czytamy, że Bóg ma łaskę, a to znaczy: jest do nas pozytywnie nastawiony, jest dla nas życzliwy. Jego nastawienie jest zawsze pełne miłosierdzia.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.