Takich obchodów Matki Boskiej Zielnej jak w Kaczyce, polskiej wsi na rumuńskiej Bukowinie, nie ma w całej Europie.
Obchody święta Matki Boskiej Zielnej
Grażyna Myślińska
W Kaczyce znajduje się sławne sanktuarium maryjne Bukowiny. Czczona jest w nim łaskami słynąca kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Sprowadził ją z pojezuickiego kościoła w Stanisławowie (obecnie Iwano-Frankiwsk) na początku XIX wieku pierwszy proboszcz miejscowej parafii ks. Jakub Bogdanowicz. Pierwsi Polacy przyjechali do Kaczyki z Bochni w 1791 r. Zbudowali kopalnię soli, karczowali lasy, budowali domy, kościoły, linie kolejowe. Ich potomkowie mieszkają tu do dziś i do dziś mówią po polsku. Przez ponad 200 lat zmieniały się granice, ustroje, rządy. Oni trwali. Najtrudniej było za socjalizmu. W 1989 r. nadeszła rewolucja. Dzięki zmianie ustroju polskie stowarzyszenia w Rumunii odzyskały możliwość działania. Dzisiaj Związek Polaków w Rumunii dysponuje pięcioma nowoczesnymi Domami Polskimi (Suczawa, Nowy Sołoniec, Plesza, Paltinosa i mniej nowoczesny w Kaczyce), w których niedrogo i wygodnie można przenocować.
Historia w fotografiach i dokumentach
Kaczyka (rum. Cacica) to najbardziej wymieszana dziś etnicznie i kulturowo bukowińska wieś, w której nadal mieszkają Polacy. Ponad 300 rodzin, w których przynajmniej jedna strona jest pochodzenia polskiego. W domu Krystyny i Michała Cehaniuków w przedpokoju wisi reprodukcja „Bitwy pod Grunwaldem”. W salonie króluje portret Jana Pawła II. Gospodarze są polskimi Rumunami i świetnie mówią po polsku. Krystyna, prezes kaczyckiego Stowarzyszenia „Dom Polski”, jest nauczycielką w szkole w Kaczyce.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.