Rosyjskie skrzydła nad Polską

Jacek Dziedzina

|

GN 33/2014

publikacja 13.08.2014 00:15

Czy to normalne, by w czasie, gdy Rosja prowadzi wojnę z Ukrainą, a pod granicą z Polską rozmieszcza rakiety typu Iskander, rosyjski samolot zwiadowczy mógł swobodnie latać nad naszym terytorium?

Samolot An-30B z obserwatorami z Rosji rozpoczyna misję obserwacyjną nad Polską Samolot An-30B z obserwatorami z Rosji rozpoczyna misję obserwacyjną nad Polską
Stanisław Kowalczuk /East News

Na pewno jest to zgodne z prawem. W minionym tygodniu Rosjanie wykonywali takie loty po raz trzeci w tym roku. Dwa pierwsze miały miejsce w kwietniu i lipcu. I wszystkie legalnie. Loty odbywają się w ramach Traktatu o Otwartych Przestworzach, którego stroną są m.in. Polska i Rosja (ponadto stronami są inne państwa NATO i byłego bloku komunistycznego). Ta międzynarodowa umowa zakłada wzajemne udostępnianie przestrzeni powietrznej przez kraje-strony dla samolotów zwiadowczych „gościa” w celu monitorowania sił zbrojnych „gospodarza”.

Legalizm czy realizm?

Umowa umową, jednak w obecnej sytuacji napięcia, eskalowanego konsekwentnie przez Rosję, ograniczanie się tylko do kwestii prawnych w ocenie problemu na pierwszy rzut oka pachnie naiwnym legalizmem. Chciałoby się powiedzieć, że same paragrafy nie wystarczą w sytuacji, gdy Rosja wykonuje otwarcie nieprzyjazne ruchy m.in. wobec naszego kraju. Bo czym innym jest umieszczanie w pobliżu granicy w obwodzie kaliningradzkim rakiet krótkiego zasięgu, mogących dolecieć nie tylko do Warszawy, ale też do innych regionów Polski? Wystarczy podać inny przykład umowy (nawet jeśli tylko dwustronnej) z Rosją, która na razie nie będzie realizowana, właśnie z powodu działań Moskwy. Chodzi o doroczne spotkania szefów MSZ Polski i Rosji: zostaną one zawieszone, a podpisany w grudniu ubiegłego roku „Program 2020 w relacjach polsko-rosyjskich” nie będzie na razie realizowany – co zresztą potwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, która jesienią obejmie ambasadę Polski w Moskwie. Dlaczego w przypadku lotów zwiadowczych legalizm i „paragrafizm” bierze górę nad realizmem politycznym?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.