Ślady Królestwa Jerozolimskiego

ks. Marcin Siewruk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 32/2014

publikacja 07.08.2014 00:15

Łagowski zamek ukrywa fascynującą historię rycerskiego zakonu joannitów, zarządzających również na naszych terenach dobrami pozostawionymi po kasacie zakonu templariuszy.

 Widok zamku i kościoła św. Jana Chrzciciela od strony Jeziora Trześniowskiego.  Joannici byli tu obecni od 1350 r. do kasaty zakonu w 1810 r. Widok zamku i kościoła św. Jana Chrzciciela od strony Jeziora Trześniowskiego. Joannici byli tu obecni od 1350 r. do kasaty zakonu w 1810 r.

Lato w pełni, piękna, słoneczna pogoda – to idealna okazja, żeby wyruszyć do Łagowa Lubuskiego, dumnie nazywanego perłą ziemi lubuskiej. I rzeczywiście, kiedy przejeżdżamy ulicą Zamkową przez most, niedaleko Bramy Polskiej możemy zachwycić się krajobrazem i architekturą miejscowości. Ale tak naprawdę to chciałoby się odpocząć, zrelaksować, więc przy malowniczej przystani wypożyczamy rower wodny i wypływamy majestatycznie, dużym wehikułem, na Jezioro Trześniowskie, występujące także pod nazwą Ciecz. Ten wyjątkowy akwen, usytuowany w wąskiej rynnie polodowcowej, jest najgłębszym jeziorem na Środkowym Nadodrzu (58,8 m). Strome brzegi porośnięte są lasami bukowymi, całość przypomina skandynawskie fiordy. Można by się pokusić i stwierdzić: idealne warunki do wypoczynku, błękitne niebo, ożywcze podmuchy wiatru, ciepłe promienie słońca, krystalicznie czysta woda, soczysta zieleń drzew. Wodny wehikuł, którym płyniemy po Jeziorze Trześniowskim ma dużo miejsca w części rufowej, można się więc swobodnie położyć, przymknąć oczy. Przez lekko rozchylone powieki widzimy wieżę zamku i rozpoczyna się nasza kolejna eskapada ponad czasem i przestrzenią.

Rezydencja przełożonych

W XIV w. Łagów został przekazany na własność rycerskiemu zakonowi joannitów. Nowi właściciele rozpoczęli budowę zamku obronnego, który miał zastąpić istniejącą już od XI w. słowiańską fortecę. U stóp nowego zamku powstała osada zamieszkała przez rzemieślników i służbę, otoczona murami obronnymi i zamknięta dwoma bramami, obecnie noszącymi nazwy Polska i Marchijska. Należący do joannitów łagowski zamek rozwijał się dynamicznie i stał się siedzibą boliwatu brandenburskiego utworzonego na pograniczu komturii brandenbursko-pomorskich. Do 1428 r. przełożeni zakonni rezydowali w Łagowie, a potem przenieśli się do potężnego zamku w Słońsku, który stał się ich nową siedzibą. Spróbujmy jednak cofnąć się jeszcze dalej w przeszłość, do genezy rycerskiego zakonu joannitów. Kolebką było założone w XI w. w Jerozolimie przez kupców z włoskiego Amalfi bractwo „szpitalników”. Członkowie bractwa opiekowali się przybywającymi do Ziemi Świętej, szczególnie do Jerozolimy, pielgrzymami, zapewniając im schronienie i opiekę w hospicjum. W trakcie kolejnych wypraw krzyżowych, po zdobyciu Jerozolimy i utworzeniu Królestwa Jerozolimskiego, zdecydowanie zwiększył się napływ pielgrzymów odwiedzających Ziemię Świętą. Bractwo przekształciło się w zakon rycerski dbający o bezpieczeństwo pielgrzymów z Europy, patronem zgromadzenia był św. Jan Chrzciciel, dlatego powszechnie przyjęła się nazwa zgromadzenia – joannici. Napięta i niestabilna sytuacja na Bliskim Wschodzie, ciągłe walki z Saracenami, wymagały budowania warownych fortyfikacji. Okazało się, że pielgrzymi nie tylko potrzebowali opieki medycznej, schronienia, ale też zbrojnej ochrony, żeby bezpiecznie dotrzeć do celu pielgrzymki. Jednocześnie Królestwo Jerozolimskie wymagało ciągłej obrony przed atakami wojowników muzułmańskich. W 1291 r. zostaje podbita leżąca nad Morzem Śródziemnym Akka, co zmusza joannitów do osiedlenia się na wyspie Rodos, gdzie stworzyli własne państwo. Ciągłe walki z najazdami świetnie wyszkolonych wojsk tureckich zmusiły joannitów do przeniesienia się na Maltę, od tego czasu zgromadzenie nazywane jest Zakonem Kawalerów Maltańskich.

Protestancki rozłam

Ale powróćmy do Łagowa, który jest oddalony „nieco” od Jerozolimy, Rodos czy Malty. Władcy, średniowieczni książęta, nadawali często swoje ziemie jako lenno dla zakonu rycerskiego, dla zapewnienia bezpieczeństwa i rozwoju. Podobnie było z Łagowem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.