Z domu do Ojczyzny

Mirosław Jarosz


|

Gość Świdnicki 31/2014

publikacja 31.07.2014 00:15

Dzięki pielęgnowaniu kultury w rodzinach rozwija się zdrowe społeczeństwo. W rodzinnym muzykowaniu chodzi o wychowanie i edukację, nie tylko o rozrywkę.

„Familia” z Rudołowic nie tylko śpiewa, ale i tańczy „Familia” z Rudołowic nie tylko śpiewa, ale i tańczy
Mirosław Jarosz /Foto Gość

Od 25 do 27 lipca już po raz 23. odbyły się Spotkania Muzykujących Rodzin. Impreza ma o wiele dłuższą historię sięgającą lat 70. ubiegłego wieku, kiedy odbyły się jej pierwsze edycje. Po kilku latach przerwy organizacją spotkań zajął się Wydział Programów Katolickich i Patriotycznych Polskiego Stowarzyszenia Estradowego „Polest” z Wrocławia. – Bardzo się cieszę, że te spotkania się rozwijają – mówi Bronisław Pałys z PSE „Polest”. – Co roku mamy więcej zespołów i prezentujemy się w większej liczbie miejscowości na całym Dolnym Śląsku. Znaleźli się mecenasi, którzy pomagają nam w organizacji tego przedsięwzięcia, m.in. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz samorządy.


Kultura w rodzinie


Głównym założeniem festiwalu jest promocja rodzinnej, amatorskiej twórczości artystycznej, poprzez prezentację własnych programów artystycznych, tanecznych i teatralnych. Repertuar obejmuje folk, jazz, muzykę klasyczną i popularną. Poprzez koncerty i warsztaty, w których udział bierze i integruje się lokalna społeczność, spotkania promują rodzinne muzykowanie i stwarzają możliwość prezentacji różnorodnych kultur. – Chcemy pokazać, że dzięki pielęgnowaniu kultury w rodzinach, rozwija się zdrowe społeczeństwo – przekonuje Bronisław Pałys. – Pokazujemy, że młodzi chętnie przejmują dziedzictwo kulturowe przez pielęgnowanie tradycji rodzinnych. Widzimy, że ci ludzie nie tylko kontynuują to, czego nauczyli ich rodzice i dziadkowie, ale rozwijają się. Pracują w domach kultury i innych instytucjach, a nawet wyrastają na profesjonalnych muzyków. Przypomnę, że przed laty na naszych spotkaniach grały znane dziś rodziny Steczkowskich czy Pospieszalskich.
Mimo skromnych środków w trakcie tegorocznych spotkań 12 zespołów rodzinnych dało 24 koncerty w kilku miastach, z koncertem finałowym w Filharmonii Wrocławskiej.
Uroczysta gala rozpoczęła tegoroczne Międzynarodowe Spotkania Muzykujących Rodzin w Dobromierzu. Na początek w kościele śś. Piotra i Pawła bp Adam Bałabuch odprawił Mszę św. a następnie wszystkie zespoły przeszły w kolorowym korowodzie na rynek, gdzie odbył się koncert plenerowy. Wystąpiły m.in. siostry z Białegostoku, wykonujące muzykę cerkiewną, białoruską i polską, państwo Bugajscy – miłośnicy zarówno muzyki kameralnej, jak i góralskiej, Patalongowie z Górnego Śląska śpiewający starofrancuskie kolędy i piosenki
Beatlesów oraz miejscowe „Janicki” pielęgnujące tradycje podhalańskich górali.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.