To było prawdziwe święto

rozmawia Piotr Legutko

|

GN 31/2014

publikacja 31.07.2014 00:15

O tym, jak odzyskaliśmy pamięć o powstaniu warszawskim, z Dariuszem Gawinem,

Dariusz Gawin  filozof, historyk idei, zastępca dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego, członek zespołu „Teologii Politycznej”. Dariusz Gawin filozof, historyk idei, zastępca dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego, członek zespołu „Teologii Politycznej”.
roman koszowski /foto gość

Piotr Legutko: Podobno przeczytał Pan wszystko, co na temat sporu o sens wybuchu powstania warszawskiego zostało napisane.

Dariusz Gawin: Przez długie lata miałem wobec powstania jakiś trudny do wyjaśnienia opór. Choć jestem historykiem, nie miałem siły, aby za to się zabrać. Było to dla mnie zbyt tragiczne. To był podobny opór, jaki przed zagłębianiem się w Holocaust odczuwa wielu Żydów, którzy stracili swoje rodziny w czasie wojny. Szokował mnie też wymiar polityczny powstania, to, jak zostaliśmy zdradzeni przez Zachód i zmiażdżeni przez Rosjan. Ale gdy odebrałem od Jana Ołdakowskiego telefon, że jest zadanie: zbudować Muzeum Powstania Warszawskiego, od razu wiedziałem, że to jest wielka szansa i nie wolno jej zmarnować. Że jest to projekt, który nie może się nie udać, bo przecież zawiera w sobie wszystko to, o co nam, ludziom zajmującym się pamięcią historyczną, przez ostatnie lata chodziło, tyle że umiejscowione w konkretnym czasie i przestrzeni. Ponieważ przypadło mi w udziale przygotowanie zbioru publikacji pod tytułem „Spór o powstanie”, po raz pierwszy w życiu faktycznie przeczytałem w zasadzie wszystko na ten temat. Nie interesowały mnie kwestie militarne czy polityczne, ale spór o tożsamość Polaków. Trwało to ponad rok, ale dopiero wtedy zrozumiałem prawdziwy potencjał tematu. Nabyłem też pewności, że trzeba to na nowo opowiedzieć.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.