Rosja ściga Ukraińca zaocznie

PAP

publikacja 02.07.2014 12:30

Sąd Rejonowy w Moskwie na wniosek Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej w środę wydał zaocznie nakaz aresztowania jednego z najbogatszych obywateli Ukrainy, gubernatora obwodu dniepropietrowskiego Ihora Kołomojskiego.

Rosja ściga Ukraińca zaocznie Moskwa, Plac Czerwony Roman Koszowski /Foto Gość

Komitet Śledczy zapowiedział, że w najbliższym czasie prześle do sądu wniosek o zaoczne wydanie nakazu aresztowania ministra spraw zagranicznych Ukrainy Arsena Awakowa.

21 czerwca KŚ poinformował o wysłaniu za oboma międzynarodowych listów gończych. Wcześniej KŚ wszczął przeciwko nim śledztwo, zarzucając im "topienie kraju we krwi własnego narodu". KŚ podejrzewa ich o "organizację zabójstw, stosowanie zakazanych środków i metod prowadzenia wojny, organizację porwania człowieka i stwarzanie przeszkód w wykonywaniu obowiązków dziennikarza".

Według rzecznika Komitetu Śledczego Władimira Markina w ramach dochodzenia ponad 40 śledczych przesłuchuje osoby, które przyjeżdżają do Rosji z Ukrainy, a które padły ofiarą przestępstw. Markin przekazał, że przesłuchano już 2400 świadków; 1470 osób uznano za poszkodowane, w tym 208 niepełnoletnich.

Zdaniem KŚ "Awakow w zmowie z Kołomojskim oraz osobami z kierownictwa Ministerstwa Obrony" Ukrainy dowodził zorganizowaną przez siebie operacją wojskową z udziałem Sił Zbrojnych Ukrainy, Gwardii Narodowej, uzbrojonych aktywistów skrajnie prawicowego Prawego Sektora i batalionu sił specjalnych MSW "Dniepr", w ramach której ostrzeliwano Słowiańsk, Kramatorsk, Donieck, Mariupol oraz inne miejscowości na południowym wschodzie Ukrainy.

"Z motywów politycznej nienawiści stosowano systemy rakietowe Grad, rakiety powietrze-ziemia z głowicami kasetowymi i inne rodzaje ciężkiej broni ofensywnej" - twierdzi Komitet Śledczy. "W rezultacie śmierć poniosło ponad 100 cywilów, w tym wykonujący swoje obowiązki służbowe obywatele Rosji: dziennikarze - Igor Kornieluk i Anton Wołoszyn, obrońca praw człowieka Andriej Mironow oraz obywatel Włoch, fotoreporter Andrea Roccelli" - oznajmił KŚ dodając, że rannych zostało ponad 200 cywilów.

Komitet Śledczy zaznaczył, że zniszczonych zostało ponad 500 domów, a także obiekty komunalne, szpitale, szkoły i przedszkola; ponad 50 tys. osób musiało opuścić miejsca zamieszkania i szukać schronienia na terytorium Federacji Rosyjskiej.

Według KŚ Awakow i Kołomojski ponoszą również odpowiedzialność za uprowadzenie wysłanników stacji telewizyjnej Zwiezda - Andrieja Suszenkowa, Antona Małyszewa, Jewgienija Dawydowa, Nikity Konaszenkowa i innych dziennikarzy rosyjskich.

Komitet Śledczy oświadczył, że czynności, jakie przeprowadzi w ramach obecnego postępowania, "pozwolą odtworzyć prawdziwy obraz zbrodni popełnionych na terytorium Ukrainy". "Mamy wystarczające podstawy, by przyjąć, że za wszystkim tym stoją właśnie Awakow, Kołomojski i ich brudne pieniądze" - podkreślił.

Na początku czerwca KŚ powołał do życia komisję specjalną, której zadaniem jest "wyjaśnienie zbrodni popełnionych na cywilnej ludności zamieszkującej terytoria ukraińskie". Komitet Śledczy zapowiedział, że komisja będzie działać do czasu aż "wszyscy ukraińscy wojskowi i inne osoby winne zbrodni" staną przed sądem.