Post to most. Do Boga wprost. Fajny post

Adam Szewczyk

|

GN 26/2014

Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć.

Post to most. Do Boga wprost. Fajny post

Post. Codziennie praktykują go miliony ludzi na całym świecie. Nie żartuję. Tyle tylko, że mówię o poście jako metodzie przesyłania danych w internecie. Post z dzisiejszego czytania nie jest tak popularny. Aliteracja słowa POST daje nam. .. słowo STOP. A to chyba jego istota. Zatrzymać się. Trudno dzisiaj pościć. Hedonizm i konsumpcja stały się światową religią. Tych, którzy zdobędą się na trud powiedzenia sobie STOP i wejdą w POST, czeka nagroda. Okaże się, że to może być jak przejście przez Lewisową szafę i odkrycie zupełnie nowego królestwa. Duchowego. Post to nie uciążliwy obowiązek, ale błogosławiony przywilej. Rozpędzony jak pies goniący królika, który zawsze będzie o metr przede mną, ryzykuję, że przegapię to, co w życiu najważniejsze – zwykłą obecność najbliższej osoby, bicie własnego serca, wschód słońca. Od takiego zachwytu nad zwykłymi rzeczami już tylko krok do zachwytu nad najbardziej Niezwykłym. Post to most. Do Boga wprost. Fajny post.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.