Przyleciał helikopter, bo... ukradli mu buty

PAP

publikacja 24.06.2014 09:21

Ze schroniska górskiego pod szczytem Mont Blanc ewakuowano śmigłowcem alpinistę, któremu skradziono buty; mężczyzna nie mógł zejść z gór w skarpetkach - podała w poniedziałek francuska żandarmeria.

Przyleciał helikopter, bo... ukradli mu buty Panorama z masywu Mont Blanc, z okolic schronu Vallota Wojciech Teister

Alpinista był zakwaterowany w schronisku Gouter, położonym na wysokości 3835 m n.p.m. Stamtąd odebrał go oddział żandarmerii górskiej.

"Ludzi, którzy znajdą się w takiej sytuacji, zabiera się helikopterem. Nie można ich zostawić w skarpetkach, to niebezpieczne" - poinformował cytowany przez AFP komendant Jean-Baptiste Estachy.

Schronisko Gouter, położone na grani o tej samej nazwie, znajduje się na tzw. normalnym szlaku na najwyższy szczyt Europy. By zejść do doliny, trzeba stamtąd przez kilka godzin maszerować w śniegu, aż do końcowej stacji kolejki górskiej w Nid d'Aigle.