Dlaczego CIA zabiło obywatela USA?

PAP

publikacja 23.06.2014 20:15

Federalny sąd apelacyjny na Manhattanie opublikował w poniedziałek poddaną obróbce redakcyjnej wersję przygotowanego przez resort sprawiedliwości uzasadnienia prawnego dla zabicia przez CIA obywatela USA Anwara al-Awlakiego podejrzewanego o związki z Al-Kaidą.

Dlaczego CIA zabiło obywatela USA? Logo CIA Jonathon Narvey / CC 2.0

Awlaki, urodzony w Stanach Zjednoczonych islamski kaznodzieja, został zabity w Jemenie 30 września 2011 roku w przeprowadzonym przez USA ataku z użyciem samolotu bezzałogowego. Według władz amerykańskich był jednym z przywódców Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim (AQAP) - odgałęzienia Al-Kaidy w Jemenie.

Resort sprawiedliwości wskazywał w uzasadnieniu, przygotowanym w połowie lipca 2010 roku, że skoro rząd USA uważa Awlakiego za "operacyjnego przywódcę wrogiej siły", zgodne z prawem będzie zaatakowanie go przez CIA z użyciem samolotu bezzałogowego w ramach "trwającego niemiędzynarodowego konfliktu zbrojnego Stanów Zjednoczonych z Al-Kaidą", mimo że Awlaki jest obywatelem USA.

Wskazano też, że zabicie Awlakiego przez siły zbrojne USA byłoby legalne także na podstawie autoryzacji użycia tych sił, zaaprobowanej przez Kongres po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku.

Publikacji tego uzasadnienia prawnego domagała się organizacja American Civil Liberties Union i gazeta "New York Times".

Anwar al-Awlaki znajdował się na amerykańskiej liście najbardziej poszukiwanych terrorystów. Był m.in. "duchowym doradcą" dwóch zamachowców z 11 września 2001 roku. Swą propagandę adresował do muzułmanów w świecie zachodnim. Był nawet uważany za jednego z kandydatów do sukcesji po Osamie bin Ladenie, zabitym przez oddziały specjalne USA w Pakistanie. Korespondował z amerykańskim psychiatrą, majorem Nidalem Hasanem, sprawcą strzelaniny w Ford Hood w Teksasie, w której w listopadzie 2009 roku zginęło 13 osób.

Amerykanie przypuszczają, że Awlaki stał także za nieudanym zamachem terrorystycznym na samolot podchodzący do lądowania na lotnisku w Detroit w 2009 roku i bombami umieszczonymi w drukarkach komputerowych znalezionych w 2010 roku na lotnisku w angielskim regionie East Midlands.