Sufler na baterię

Karol Kloc

|

GN 25/2014

publikacja 19.06.2014 00:15

Dzięki nowym technologiom będziemy mieli nie tylko dostęp do informacji. Dostaniemy je dokładnie w miejscu i czasie, w którym będą potrzebne.

Beacony to niewielkie urządzenia. W dużym uproszczeniu składają się z baterii do zegarka i modułu bluetooth. Działają jak mała stacja radiowa, można je przyczepić do ściany, skąd rozsyłają zaprogramowane wcześniej informacje Beacony to niewielkie urządzenia. W dużym uproszczeniu składają się z baterii do zegarka i modułu bluetooth. Działają jak mała stacja radiowa, można je przyczepić do ściany, skąd rozsyłają zaprogramowane wcześniej informacje
www.synappse.pl/ibeacons-in-retail

Cofnijmy się do 1940 roku. Trwa bitwa o Anglię. Niemcy mają przewagę w liczbie samolotów, ich załogi są też bardziej doświadczone. Wielka Brytania wygrywa jednak, m.in. dzięki sieciom stacji radarowych. RAF w odpowiednim momencie otrzymuje kluczowe informacje i może wykorzystać swoje siły dokładnie tam, gdzie są potrzebne. Po niemal 75 latach technologie rozwinęły się tak, że nawet pojedynczy człowiek może otrzymywać spersonalizowany zestaw informacji dokładnie wtedy, kiedy ich potrzebuje.

Zapytaj smartfona

Jeszcze kilka lat temu rozwiązania, które obecnie wchodzą na masowy rynek, nie miałyby racji bytu. Smartfony to w zasadzie przenośne komputery, a rozwój sieci komórkowych umożliwił dostęp do internetu w różnych miejscach. Nie trzeba więc wracać do domu z galerii sztuki, by sprawdzić informacje o interesującym nas obrazie. Można to zrobić na miejscu i „zapytać” smartfona. Dosłownie. Na iPhonie działa wirtualna asystentka Siri. Można zapytać „Siri, powiedz mi, kto namalował »Syna marnotrawnego«”, a ona błyskawicznie przeszuka bazy danych i zaprezentuje nam przydatne informacje.

Nieco inną drogą poszedł Google. Wirtualny asystent tej firmy nie mówi, tylko prezentuje informacje na ekranie telefonu. Zbiera dane z internetu, a także naszych urządzeń elektronicznych. Wiedząc, że w kalendarzu mamy zapisaną wizytę w galerii sztuki, Google zaprezentuje nam w pierwszej kolejności informację o obrazach o tym tytule, a dopiero potem przypowieść z Biblii.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.