W godzinie próby

Andrzej Grajewski

|

GN 25/2014

publikacja 19.06.2014 00:15

Wojna na wschodzie Ukrainy jest wyzwaniem dla miejscowych chrześcijan należących do różnych Kościołów, podzielonych przez politykę. Modlitwą, codziennymi gestami, życzliwością wobec innych starają się, aby nienawiść nie zwyciężyła w sercach ludzi.

Prawosławne kobiety modlą się o pokój przed gmachem obwodowej administracji w Doniecku, zajętym przez separatystów Prawosławne kobiety modlą się o pokój przed gmachem obwodowej administracji w Doniecku, zajętym przez separatystów
Evelyn Hockstein /POLARIS/east news

Donieck jest centralnym punktem Donbasu, wielkiego zagłębia przemysłowego na południowym wschodzie Ukrainy. Mieszka tam blisko milion ludzi, ponad sto narodowości i działa wiele wspólnot wyznaniowych. Donbas jest niezwykłą mieszanką etniczną, a ludzi o jednorodnym pochodzeniu praktycznie tam nie ma. Także język nie jest wyznacznikiem politycznych przekonań. Wielu moich rozmówców podkreślało, że choć mają rosyjskie pochodzenie oraz posługują się językiem rosyjskim, uważają się za obywateli Ukrainy i chcieliby nimi pozostać także w przyszłości. Są i ludzie o korzeniach ukraińskich, którzy brali udział w prorosyjskich wiecach i poszli na zorganizowane przez separatystów referendum.

Jądro sowieckiego ateizmu

W czasach sowieckich Donbas był areną okrutnych prześladowań religijnych. W obwodzie donieckim w okresie międzywojennym zamknięto bądź zniszczono 108 cerkwi. Duchownych i wiernych aresztowano, wielu z nich zginęło w łagrach. W 1931 r. wysadzono w powietrze cerkiew pw. Przemienienia Pańskiego w Doniecku, jedną z większych i piękniejszych w południowo-wschodnich regionach Rosji. Powstała wysiłkiem tysięcy ludzi, składali się na nią nie tylko miejscowi fabrykanci, ale przede wszystkim środowiska robotnicze. W czasach sowieckich wszystkie ślady tej prawosławnej cywilizacji zostały bezwzględnie zniszczone. Miasto w latach 20. otrzymało nazwę Stalino i miało być przykładem stalinowskiego ducha dla całego kraju.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.