Jej droga do doskonałości

ks. Rafał Starkowicz

|

Gość Gdański 24/2014

publikacja 12.06.2014 00:00

– Błogosławiona uczy nas, że życie trzeba opierać na wartościach. I niezależnie od sytuacji warto pozostać im wiernym – mówi ks. prał. Daniel Nowak, proboszcz parafii Chrystusa Króla w Wejherowie.

Bł. Alicja Kotowska odbiera szczególną cześć w wejherowskim kościele pw. Chrystusa Króla. Na terenie tej parafii leży Sanktuarium Piaśnickie Bł. Alicja Kotowska odbiera szczególną cześć w wejherowskim kościele pw. Chrystusa Króla. Na terenie tej parafii leży Sanktuarium Piaśnickie
ks. Rafał Starkowicz /GN

Była córką organisty. Mimo iż w Wejherowie, w którym miała doświadczyć swojej osobistej golgoty, spędziła zaledwie pięć lat, wspomnienia o niej żyją w przekazywanych przez lokalną społeczność opowieściach.

Kościołowi i Polsce

Alicja od dziecka chciała pomagać innym. Tej sztuki uczyła się na początku w swojej rodzinie. Miała po temu okazję, będąc trzecim z siedmiorga rodzeństwa. Kształtowaniu się jej charakteru sprzyjał też klimat głębokiej pobożności i patriotyzmu, zakorzenionego w świadomości szlacheckiego pochodzenia. Czas pierwszej wojny światowej spędziła w prowadzonym przez siostry gimnazjum w rodzinnej Warszawie. Kiedy w 1918 roku zdała maturę, podjęła studia medyczne. Swoje powołanie widziała w pomocy niesionej chorym. Ale już dwa lata później, gdy na polską ziemię zwaliła się bolszewicka pożoga, porzuciła upragnione studia. Została frontową sanitariuszką. – Kiedy przyszła konieczność, aby stanąć w obronie Polski, od razu stawiła się do wojska.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.