W Afryce człowiek niewierzący postrzegany jest jako głupiec, a nawet szaleniec

Tomasz Dandy


|

GN 24/2014

„Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał,
aby każdy, kto w Niego wierzy,
nie zginął, ale miał życie wieczne”.

Tomasz Dandy 
student, wolontariusz Salezjańskiego
 Wolontariatu Misyjnego
 Tomasz Dandy 
student, wolontariusz Salezjańskiego
 Wolontariatu Misyjnego

Roman Koszowski /GN

W czasie pobytu w Afryce uderzyło mnie, że wiara w Boga jest tam czymś oczywistym. Człowiek niewierzący postrzegany jest jako głupiec, a nawet szaleniec. Wiara jest tam wszechobecna. Na lichych łodziach rybacy wypisują: „Bóg jest jeden”; krawiec nad wejściem do swojego zakładu umieszcza napis: „Bóg jest królem”. W skromnym domu na sypiącej się ścianie wisi plakat z podobizną Jezusa. Na ubraniach, a nawet na samochodach nie brakuje cytatów z Pisma Świętego czy wizerunków świętych. Oni nie robią tego z przymusu ani na pokaz. Robią to jednak, mimo licznych prześladowań. Ich wiara jest prosta, nie wymaga żadnych badań ani dowodów. W naszej rzeczywistości są ludzie, którzy za wszelką cenę chcą oddzielić kwestię wiary od życia społecznego. Proceder taki prowadzi nieuchronnie do całkowitego odrzucenia wiary. Chrześcijanie w Afryce nie posiadają zbyt wiele, ale nie wyobrażają sobie, że mogliby odrzucić dar, jakim jest wiara. Dar, który zapewnia życie wieczne.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.