Euro z kibicami z 16 krajów przy tym wydarzeniu wygląda jak lokalne dożynki czy parafialny odpust. Nie zdajemy sobie jeszcze sprawy z tego, co tu się będzie działo. Na jedną Mszę w Rio zjechało 4,2 mln ludzi ze 192 krajów świata.
– Te spotkania naprawdę przemieniają duchowo cały kraj – słyszę w warszawskim biurze Światowych Dni Młodzieży
Roman Koszowski /GN
Czeka nas prawdziwa inwazja. Do Polski zjedzie tłum ludzi z całego świata. Ich modlitwa ożywi wspólnoty nad Wisłą, a entuzjazm przeżywania wiary wyciągnie na spotkania chłopaków z blokowisk. W promowane na każdym kroku Euro 2012 zaangażowanych było jedynie 8 miast Polski i Ukrainy. Przekopano Polskę. Co pozostało? Stadiony z gigantycznymi długami. Na jedną Mszę św. na Światowych Dniach Młodzieży w Rio zjechało 4,2 mln ludzi ze 192 krajów. Wszystko zapowiada, że nad Wisłą będzie podobnie. ŚDM w 2016 roku to przede wszystkim wydarzenie duchowe. Ale również akcja promocyjna. Z danych Hiszpańskiej Izby Turystyki wynikało, że aż połowa uczestników spotkania w Madrycie deklarowała, że niebawem wróci do stolicy Hiszpanii.
Nocne spotkanie
Warszawski skwer kard. Wyszyńskiego. W Krajowym Biurze Organizacyjnym Światowych Dni Młodzieży witają mnie Dorota Abdelmoula i Ania Salawa. Ostatnio widziałem je w Rzymie. Nie piliśmy cappuccino, nie było czasu. „Proszę państwa, sztafeta ruszyła. Niemal 4-metrowy prosty krzyż Światowych Dni Młodzieży odbiera z rąk Brazylijczyków polska ekipa” – depeszowałem wprost ze spalonego słońcem placu św. Piotra.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.