Ostra jazda

Marcin Jakimowicz


|

GN 24/2014

publikacja 12.06.2014 00:15

Do autobusu pakuje się dwóch wygolonych na łyso facetów w bluzach. Jeden taszczy pod pachą sporą figurę Matki Boskiej. Ludzie zerkają w popłochu. Rąbnęli statuę z pobliskiego kościoła? Nie. Jadą na ewangelizację. 


Piotrek i Jacek ruszają 
z Dobrą Nowiną w Polskę.
 Łyse banie głoszą zmartwychwstanie! 
 Piotrek i Jacek ruszają 
z Dobrą Nowiną w Polskę.
 Łyse banie głoszą zmartwychwstanie! 

roman koszowski /gn

Najpierw zadzwonili znajomi księża. Opowiadali o niezwykłej ekipie, która jeździ po szkołach, więzieniach, poprawczakach i opowiada o miłości nie z tej ziemi. Mówili o projekcie „Łyse banie głoszą zmartwychwstanie”. Byli poruszeni opowieścią dwóch facetów w dresach. Potem zobaczyłem teledysk. Nie zastanawiając się długo, ruszyłem do Białegostoku.


Zostałam zgwałcona…


Ulica Stołeczna. Pod szkołą zblazowana ekipa kończy papierosa i opowiada o meczu, w którym Jaga zremisowała z Koroną 4:4, a słysząc dzwonek, niechętnie podnosi się z miejsc i maszeruje na lekcje. Z pobliskiego bloku zbiega do nas Piotrek Zalewski. Znajoma twarz. Widziałem ją na okładce autobiograficznej książki, którą właśnie napisał. Wdrapujemy się po schodach do mieszkania na IV piętrze. W środku czeka już Jacek Zajkowski. Zaczynamy rozmawiać.
– Cofnijmy się o kilka lat. Siedzisz z kumplami na ławce w rodzinnej Sokółce. Podchodzi do ciebie facet i wypala na dzień dobry: „Jezus Cię kocha”. Twoja reakcja?
Jacek: Chora sytuacja. W pierwszej chwili pomyślałbym, że to świadek Jehowy, potem, że jakiś czub. Myślę, że bym go olał. Wiesz, ja uważałem się za osobę wierzącą, tylko jakoś nie przekładało się to na moje życie. Dziś widzę, że była to wiara demoniczna - demony wiedzą, że jest Bóg, ale Mu za grosz nie ufają.
Przenosimy się na ławkę w niedalekich Łapach…
 Piotrek: Zareagowałbym agresją. Czułem awersję do ludzi Kościoła. Była w moim sercu ogromna nienawiść, agresja. Nienawidziłem kościołów, księży, omijałem te klimaty szerokim łukiem. 
– Opowiadasz, że jako dziecko padłeś ofiarą molestowania. Niewielu ludzi przyznaje się do takich historii. Kiedy pękłeś i powiedziałeś o tym po raz pierwszy?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.