Obama wezwał Putina do uznania Poroszenki

PAP

publikacja 06.06.2014 20:38

Podczas krótkiego, nieformalnego spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Normandii prezydent USA Barack Obama wezwał Moskwę do uznania nowego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki - powiedział zastępca doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa Ben Rhodes.

Obama wezwał Putina do uznania Poroszenki Kadr z obchodów rocznicy D-Day w Normandii CHRISTOPHE ENA /PAP/EPA

"Prezydent Obama dał jasno do zrozumienia, że zmniejszenie napięć zależy od uznania przez Rosję prezydenta elekta Poroszenki za prawowitego przywódcę Ukrainy, zaprzestania wspierania separatystów na wschodzie Ukrainy, a także zaprzestania przerzucania przez granicę broni i materiałów" - powiedział Rhodes dziennikarzom, którzy towarzyszyli w piątek Obamie w Normandii podczas uroczystości z okazji 70. rocznicy desantu aliantów (D-Day).

Obama i Putin spotkali się przy okazji lunchu wydanego na zamku Benouville przez prezydenta Francji Francois Hollande'a dla uczestników uroczystości w Normandii.

Rozmowa prezydentów trwała 15 minut. Wcześniej Biały Dom wielokrotnie zapowiadał, że Obama nie planuje spotkanie z Putinem we Francji.

Jak przypomina AFP, relacje między Waszyngtonem a Moskwą są wyjątkowo napięte od początku kryzysu na Ukrainie i było to pierwsze spotkanie prezydentów USA i Rosji od wybuchu protestów w Kijowie.

Podczas rozmowy z Putinem "prezydent Obama podkreślił, że udane wybory na Ukrainie stwarzają okazję, z której należy skorzystać", aby załagodzić napięcia w tym kraju - powiedział Rhodes.

Amerykański prezydent dodał jednak w rozmowie z Putinem, że "jeśli Rosja nie podejmie decyzji (o deeskalacji), to grozi jej głębsza izolacja" na arenie międzynarodowej - przekazał dziennikarzom Rhodes.

Wcześniej o tym, że doszło do spotkania prezydentów, poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. "Choć nie było to zaplanowane spotkanie, przywódcy obu państw mieli możliwość wymienić opinie na temat sytuacji na Ukrainie" - zacytowała go agencja Interfax, dodając, iż Putin i Obama opowiedzieli się za szybkim zakończeniem wszelkich działań militarnych.

Przed lunchem, gdy uczestnicy rocznicowych obchodów ustawiali się przed zamkiem do pamiątkowej fotografii, Obama i Putin zdawali się "schodzić sobie z drogi" - informowały agencje prasowe, i ostatecznie każdy z nich znalazł się w otoczeniu arystokratów.

Putin tymczasem oświadczył, że na wschodniej Ukrainie konieczny jest natychmiastowy rozejm, aby stworzyć warunki do podjęcia rozmów. Wezwał też władze w Kijowie do zaprzestania "operacji karnej" przeciwko separatystom. Powiedział, że oczekuje od prezydenta elekta Ukrainy Petra Poroszenki wykazania się "dobrą wolą i mądrością".